Murzynek z wiśniami

29.9.12

Murzynek z wiśniami


Od tygodnia czas płynie dla mnie niewyobrażalnie szybciej. W kąt poszły wszystkie dotychczasowe przyjemności. Nawet sobota zapowiada się niezwykle pracowicie. W takich chwilach zdajemy sobie dopiero sprawę, że tęsknimy za chwilami, które dawniej były dla nas codziennością. Tym bardziej nabierają one większej wartości. Zatem nie mogę się już doczekać (po wcześniejszym uporaniu się z obowiązkami), kiedy siądę wieczorem pod kocykiem, z laptopem na kolanach i kubkiem herbaty w ręku. 
A jutro polowanie na kasztany :)

Wypadałoby wspomnieć co nieco o poniższym cieście:) Cóż, kolejny rodzinny przepis, który zawsze spotyka się z adoracją z mojej strony:) Murzynek :D Puszysty i wilgotny zarazem, bardzo czekoladowy :) Z dodatkami lub bez:) W sam raz na początek weekendu: :)
P.S. Wiśnie są mało widoczne na zdjęciu jednak zapewniam, że się tam znajdują:)


Składniki na formę z kominkiem

  • 2,5 szklanki mąki
  • półtorej kostki masła lub margaryny
  • 1,5 szklanki cukru (jeśli ktoś lubi słodsze to 2)
  • 5 jaj
  • 3,5 łyżki kakao
  • 4 małe płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • kieliszek wódki (dałam wiśniówkę)
  • pół szklanki wody
  • mały słoik wiśni z kompotu
  • polewa czekoladowa


  • Margarynę stopić, dodać cukier, kakao, pół szklanki wody i cały czas mieszając gotować 5 minut na wolnym ogniu. wystudzić. Mąkę z proszkiem do pieczenia wsypać do masy kakaowej i cały czas mieszając dodać 5 żółtek i wlać alkohol. Następnie delikatnie wmieszać białka ubite na sztywną pianę. Ciasto wlać do wysmarowanej tłuszczem formy. Na wierzchu poukładać wiśnie. Piec w temperaturze 190 stopni przez około 40 - 45 minut. Gotowe ciasto posmarować polewą czekoladową.


    I coś dla ucha na ten sobotni poranek...:)


    Pieczone jabłka

    27.9.12

    Pieczone jabłka


    Pierwsze kasztany:)
    Kwintesencja jesieni.
    Uwielbiam je.

    Charakter jesienny mają także jabłka - czy to w postaci szarlotki, musu czy tych z piekarnika. Dzisiaj zapraszam właśnie na te ostatnie:) Pyszne, aromatyczne, z chrupiącym nadzieniem:) Mała słodka chwila, na którą warto było czekać cały dzień... :) Jabłka można podać z bitą śmietaną czy polać np. syropem dyniowym (klik) ale solo smakują również wyśmienicie:) 


    Na 2 porcje
    • 2 jabłka
    • 2 łyżeczki ulubionych konfitur lub dżemu
    • suszone śliwki, rodzynki, żurawina itp.
    • siekane orzechy, migdały, słonecznik itp.
    • 3 lyżeczki musli
    • cynamon
    • goździki
    Suszone owoce mieszamy z ziarnami, musli i konfiturą. Jabłka kroimy w poprzek na 1/3 wysokości, tak by uzyskać "czapeczkę". Wycinamy gniazda nasienne (najlepiej łyżeczką). Do każdego jabłka wkładamy po równej porcji nadzienia i posypujemy cynamonem. Przykrywamy wierzchnią połówką. Na całej powierzchni jabłka wbijamy kilka goździków. Jabłka umieszczamy w żaroodpornym naczyniu (lub na blaszce) i pieczemy 15-20 minut w temperaturze ok. 200 stopni.

    Lekkie ciasto cytrynowe

    25.9.12

    Lekkie ciasto cytrynowe


    Podążam. Przed siebie. Do celu.
    Witam Was z samego rana. Z kubkiem rozgrzewającej herbaty rozpoczynam dziś swój dzień wcześniej niż zwykle, rzucając się w wir obowiązków. A Wam zostawiam ciacho na dzień dobry i życzę miłego dnia :)

    Ciacho jest niesamowicie lekkie w swojej strukturze i aromatycznie cytrynowe. Biszkopt z aromatem cytrusów, do tego lekka pianka cytrynowa - połączenie bardzo proste a jednocześnie wyrafinowane :) 


    Porcja na dużą blachę

    Biszkopt:
    • 6 jajek
    • 6 łyżek ciepłej wody
    • 1 i 1/2 szklanki cukru
    • 1 cukier waniliowy
    • 1 i 1/2 szklanki mąki
    • 1 szklanka mąki ziemniaczanej
    • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
    • skórka otarta z małej cytryny
    Poncz:
    • sok z połowy cytryny
    • kilka łyżek wody
    • płaska łyżeczka cukru
    Pianka cytrynowa:
    • 2 śnieżki
    • 400 ml zimnego mleka
    • 2 galaretki cytrynowe
    • 2 łyżeczki żelatyny
    Białka oddzielić od żółtek. Do białek dodać 6 łyżek ciepłej wody i ubić na sztywno. Następnie partiami wsypać cukier z cukrem waniliowym. Ubijać aż masa nabierze blasku. Wówczas dodawać po jednym żółtku. Teraz wsypywać stopniowo obie mąki z proszkiem do pieczenia. Delikatnie wymieszać. Na koniec dodać skórkę z cytryny i zamieszać. Ciasto przelać na blachę wysmarowaną tłuszczem i wyłożoną papierem do pieczenia. Piec 25 minut w temperaturze 180 - 200 stopni. Gdy ciasto lekko przestygnie zdjąć papier.
    Gdy ciasto całkowicie wystygnie przeciąć je na pół.
    Sok z cytryny, cukier i wodę wymieszać ze sobą. Naponczować oba biszkoptowe blaty.
    Galaretkę przyrządzić według przepisu na opakowaniu (ja do suchej galaretki dodaję jeszcze po łyżeczce żelatyny i potem wszystko razem wsypuje do wody). Śnieżki również przyrządzić według przepisu na opakowaniu.Gdy galaretka zacznie tężeć wlewać ją powoli do ubitej śmietany. Gotową masę wylać na ciasto i przykryć drugim blatem (najlepiej wstawić ciasto do lodówki na jakiś czas aż masa stężeje i dopiero wówczas nałożyć drugi blat ciasta, wtedy masa nie wyleje się na boki). Przed podaniem można posypać cukrem pudrem.

    Kremowa zupa serowo - cukiniowa z grzankami

    24.9.12

    Kremowa zupa serowo - cukiniowa z grzankami


    Ważne decyzje. Przełom. Zmiany. Oby na lepsze:) Z kubkiem kawy i czekoladą rozmyślam nad jutrzejszym dniem...:)

    Dzisiaj krotko: jest zupa (żeby nie było, że jestem monotematyczna i serwuję tylko słodkości :P ). Gęsta, kremowa, z chrupiącymi grzankami - czyli taka, jaką lubię najbardziej.

    Na 4 porcje:
    • 50 dag cukinii
    • 1 cebula
    • 1 ząbek czosnku
    • 3 szklanki bulionu
    • 100 g serka topionego
    • koperek
    • sól, pieprz, zioła prowansalskie, przyprawa do zup
    • pieczywo
    Cukinię obrać, wydrążyć nasionka i pokroić w kostkę. Cebulę i czosnek posiekać. W garnku, w którym będzie się gotowała zupa smażymy na złoty kolor cebulę i czosnek. Dodajemy cukinię i chwilę smażymy po czym zalewamy wszystko bulionem. Całość gotujemy aż cukinia będzie miękka. Wówczas za pomocą blendera miksujemy całość. Dodajemy serek topiony i gotujemy aż się rozpuści. Doprawiamy solą, pieprzem, ziołami i przyprawą. Posypujemy koperkiem. Pieczywo kroimy w kostkę i prażymy na patelni. Zupę podajemy z grzankami.

    Masło... dyniowe! Pumpkin Butter

    23.9.12

    Masło... dyniowe! Pumpkin Butter


    Już jest. Jesień. Moja ulubiona pora roku. Z mnóstwem kolorowych liści we wszystkich odcieniach złota. Z przemycanymi kasztanami w kieszeniach. Z kubkiem ciepłej herbaty przy oknie. Z mglistymi i zimnymi porankami. Z deszczową szarugą. Ta jedyna i niepowtarzalna pora kiedy wszystko wkoło migocze w magicznych barwach.
    Przywitała mnie pięknym, słonecznym porankiem. Intensywnymi jak na ten czas promieniami słońca, które wdzierały się do mojego pokoju dając mi do zrozumienia, że pora zacząć nowy dzień. I kubkiem malinowej herbaty z sokiem z czarnego bzu. Oraz kaszką manną. Z masłem dyniowym :)


    Masło dyniowe. To już kolejny po syropie dyniowym (klik) mój nowy sposób na dynię. Kiedy je zobaczyłam stwierdziłam, że "to jest to, muszę tego spróbować!". Odkurzyłam resztę zapasów dyniowego puree z zeszłego roku (na tegoroczne muszę jeszcze poczekać aż mi trochę dynie w ogródku podrosną^^) i wzięłam się do pracy. Osobiście baaaardzo mi przypadło do gustu:) Zaznaczam jednak, że jest bardzo aromatyczne, wyraźnie czuć w nim przyprawy. Jak znalazł na jesień :)
    Przepis pochodzi stąd (klik)


    Składniki na jeden większy słoik
    • około 800g puree dyniowego
    • 190 ml soku jabłkowego
    • 230 g brązowego cukru
    • 2 łyżeczki mielonego cynamonu
    • 2 łyżeczki mielonego imbiru
    • 1 łyżeczka mielonej gałki muszkatalowej
    • 1/ 2 lyżeczki pumpkin pie spice*
    • szczypta mielonych goździków
    • sok z połowy cytryny
    Wszystkie składniki za wyjątkiem soku z cytryny umieszczamy w rondlu. Doprowadzamy masę do wrzenia po czym zmniejszamy temperaturę. Gotujemy na małym ogniu często mieszając. Masa powinna zgęstnieć na tyle, by nabrana na łyżkę nie spływała z niej. Autorka podaje, że zajmuje to od 40 do 50 minut. Jednak należy uzbroić się w cierpliwość. Ja gotowałam 2 godziny zanim masa zgęstniała. Nie wiem, skąd ta rozpiętość w czasie. Możliwe, że była spowodowana tym, że przez większość czasu gotowałam pod przykryciem gdyż masa mocno bulgotała i istniało ryzyko poparzenia. Dopiero pod koniec gotowałam bez przykrycia. Masło powinno nabrać lśniącej faktury i ciemnego koloru a konsystencją przypominać masę kajmakową. Wówczas zdejmujemy masło z ognia i dodajemy sok z cytryny. Dokładnie mieszamy i odstawiamy do ostygnięcia. Przekładamy do słoika i przechowujemy w lodówce do miesiąca czasu. Masło można też zamrozić ( na okres 6 miesięcy).

    Masło można wykorzystać podobnie jak masło orzechowe - jako smarowidło na kanapki, do owsianki, jogurtu czy do naleśników.

    * jak przygotować samemu taką przyprawę znajdziecie tutaj (klik)



    A już niebawem o tym, do czego ja użyłam tego dyniowego masła... :)

    Masło dodaję do akcji:



    Dyniowe przysmaki
    Przyprawa Pumpkin Pie Spice

    22.9.12

    Przyprawa Pumpkin Pie Spice


    W wielu wypiekach z dynią pojawia się czasami tajemnicza przyprawa Pumpkin Pie Spice. Poszperałam trochę w internecie i sama sobie taką przygotowałam:)
    Źródło:(klik)

    Składniki:
    • 2 łyżeczki mielonego imbiru
    • 2 łyżeczki mielonego cynamonu
    • 1/8 łyżeczki mielonej gałki muszkatałowej
    • 1/4 łyżeczki mielonych goździków
    Wszystko ze sobą wymieszać, przesypać do słoiczka i gotowe:)

    Jesienna surówka

    22.9.12

    Jesienna surówka


    Wiem. Ameryki nie odkryłam. Ot, banalna przekąska i to wszystko. Ale może kogoś zainspiruje albo zachęci do zrobienia podobnnej surówki zamiast zjedzenia kawałka czekolady :) Korzystajmy zatem z tego, w co obfitują nasze sady i grządki (ewentualnie półki w warzywniaku :D) i zapodajmy sobie dawkę witamin by jesienne przeziębienia nie były nam straszne:)


    Nie podaję tutaj konkretnego przepisu gdyż surówka wyjdzie za każdym razem inna w zależności od tego jakich użyjecie składników. Ja wykorzystałam marchewkę, jabłko, winogrona, gruszkę i brzoskwinię. Marchewkę i jabłko starłam na tarce a resztę składników pokroiłam na kawałki. Można posłodzić miodem (aczkolwiek uważam, że wystarczająco dużo słodyczy oddają owoce), doprawić cynamonem lub posypać słonecznikiem. Ile pomysłów, tyle kombinacji :) Zatem zachęcam do stworzenia własnej wersji:)


    A już jutro zapraszam na coś naprawdę wyjątkowego... :) Podpowiem tylko, że z dynią w roli głównej :)
    Serowe spiralki z jabłkami i gruszkami

    21.9.12

    Serowe spiralki z jabłkami i gruszkami

    Dzisiaj.
    Uśmiech :)
    Książka. Kawa. Ciacho.
    Połączenie idealne:)


    Jeśli ktoś szuka szybkiego pomysłu na podwieczorek lub czegoś co można wziąć ze sobą w podróż, to polecam te ciastka :) Mięciutkie. W sam raz na kilka kęsów. Z nadzieniem, które można dowolnie modyfikować dostosowując je do własnych upodobań. Z lukrem lub bez. Do wyboru, do koloru :P


    Zmodyfikowany przepis z gazety "Pyszne ciasta z owocami", nr 8/2003.

    Składniki na 12 sztuk

    Ciasto:
    • 125 g chudego twarogu
    • 1 jajko
    • 50 g cukru
    • 250 g mąki
    • 4 łyżki oleju
    • 4 łyżki mleka
    • 1 łyżeczka cukru waniliowego
    • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
    Nadzienie:
    • 1 jabłko
    • 1 gruszka
    • 1 łyżeczka cukru
    • pół łyżeczki cynamonu
    • 2 garści rodzynek
    Dodatkowo: lukier przyrządzony z soku z cytryny i cukru pudru.

    Utrzeć na jednolitą masę twaróg, olej, mleko, jajko, cukier i cukier waniliowy. Dodać mąkę z proszkiem do pieczenia. Dalej ucierać mikserem a następnie ręcznie wyrobić elastyczne ciasto.
    Jabłko i gruszkę obrać, pozbawić gniazd nasiennych i pokroić w kostkę. Wymieszać z cukrem, cynamonem i rodzynkami.
    Ciasto rozwałkować na posypanym mąką blacie na prostokąt wielkości 20x30 cm. Równomiernie rozłożyć na nim nadzienie. Zwinąć w rulon i pokroić na 12 równych kawałków. Spiralki rozłożyć na blasze, lekko je spłaszczając. Piec około 25 minut w temperaturze 180 stopni.
    Jeszcze ciepłe polukrować.
    

    Nawet kot chętnie się skusił na ciasteczko:)


    O tym, że również chętnie napił się kawy to już nie wspomnę:P


    "Buntuję się. Decyduję. Zmieniam. Odnajduję siebie. Idę. Działam. Budzę się. Doświadczam. Podnoszę się. Marzę. Zwyciężam. Odkrywam. Wymagam. Myślę. Wierzę. Krzepnę. Rozwijam się. Pytam. Jestem".

    Paulo Coelho, Alef.

    (to tak nawiasem, jeśli ktoś jest zainteresowany tym co właściwie aktualnie czytam;))
    Syrop dyniowy (Pumpkin Spice Syrup) & Pumpkin Spice Coffee

    20.9.12

    Syrop dyniowy (Pumpkin Spice Syrup) & Pumpkin Spice Coffee


    Poranny bieg. Próba uwolnienia się od natłoku myśli.
    Czasami nic nie jest takie, jakie być powinno. Jakie chcielibyśmy, by było.
    Błądzimy na ścieżkach życia szukając odpowiedniej dla nas drogi.
    "Codziennie upadam... Codziennie się waham... Codziennie podpieram... Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę". (Autor nieznany).
    Właśnie tak. Nie można się przecież poddać...
    Za nic w świecie...:)

    Syrop dyniowy. Albo Pumpkin Spice Syrup - jak kto woli. Nie wiem, ilu z Was już spotkało się z tego typu specyfikiem, bo ja - przyznam szczerze - pierwszy raz w życiu. I zaintrygował mnie do tego stopnia, że pokusiłam się i go zrobiłam. W końcu kuchnia to także miejsca odkrywania nowych smaków i aromatów. Jaki jest? Otóż, co mi bardzo odpowiada, nie jest przeraźliwie słodki. Słodycz jest idealnie zbalansowana z innymi dodatkami. Należy tylko pamiętać, by wstrząsnąć porządnie butelką przed ponownym użyciem.  Syrop można wykorzystać np. do kawy lub jako polewę do deserów. W jogurcie naturalnym także się dobrze sprawdził - próbowałam. Bardzo interesujący dodatek zwłaszcza na jesienną porę roku :)

    Przepis pochodzi z tej (klik) strony.

    Pumpkin Spice Sirup

    Składniki na jedną butelkę:
    • 375 ml wody
    • 345 g cukru
    • 2 łyżeczki cynamonu*
    • 1/2 łyżeczki mielonych goździków
    • 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
    • 1 łyżeczka mielonej gałki muszkatałowej
    • 3 łyżki puree z dyni
    Wlej wodę do garnka i dodaj cukier. Podgrzewaj na średnim ogniu aż cukier całkowicie się rozpuści. Wtedy dodaj pozostałe składniki. Gotuj dalej przez około 5 minut często mieszając, ale nie doprowadzając do wrzenia. Zdejmij z ognia i odstaw na 10-15 minut do wystygnięcia do temperatury pokojowej. Syrop przecedź przez gęste sitko i wlej do butelki. Przechowuj w lodówce. Przed użyciem należy porządnie wstrząsnąć.

    Ważne: po 5 minutach gotowania syrop nadal był wodnisty przez co wydłużyłam czas do 10 minut - i wyszedł mi odrobinę za gęsty. Myślę, że optymalny czas waha się pomiędzy 7-8 minutami.

    *Oryginalny przepis podaje użycie 4 kawałków kory cynamonowej - z powodu ich braku dodałam 2 łyżeczki mielonego.


    Poniżej przepis na kawę z użyciem syropu (przepis na kawę również z tej samej strony).

    Pumpkin Spice Coffee

    • filiżanka zaparzonej kawy
    • dowolna ilość mleka
    • 1 i 1/2 łyżki syropu dyniowego
    • bita śmietana
    • szczypta cynamonu
    Zaparzyć kawę, wlać mleko. Dodać syrop (ilość można dostosować indywidualnie). Na wierzch nałożyć bitą śmietanę i posypać cynamonem. Można polać dodatkowo odrobiną syropu.


    Przepis dodaję do akcji:
    


    Dyniowe tosty francuskie. Jesienne śniadanie

    19.9.12

    Dyniowe tosty francuskie. Jesienne śniadanie

    Otwieram oczy. Budzi mnie szelest drzew gwałtownie kołyszących się na wietrze. Słońce już nie wdziera się wesoło zza firanek. Ustępuje ono powoli jesiennej szarudze. Chłodnym porankom. I mglistym welonem unoszącym się nad polami... Idę zaparzyć ciepłą herbatę. Siadam na chwilę z kubkiem przy stole i patrząc w okno popadam w poranną zadumę... Kolejny dzień. Kolejna próba sprostania wymaganiom. Kolejna chęć zadowolenia własnych ambicji.

    W tej melancholijnej aurze powitał mnie dzisiejszy poranek. Za to śniadanie było w bardziej optymistycznych barwach. Z jasnymi promykami imitującymi słońce w postaci intensywnego koloru musu dyniowego. Z delikatnym aromatem dyniowym w towarzystwie aromatycznych przypraw.W końcu jesień już puka do drzwi. A jak jesień, to przecież i dynia...

    Na 2 porcje:
    • 1 jajko
    • 30 ml mleka
    • 2 duże łyżeczki puree z dyni
    • 2 łyżki brązowego cukru
    • 1/4 łyżeczki wanilii (ekstrakt - ja nie miałam, dałam cukier waniliowy)
    • 1/2 łyżeczki cynamonu
    • 1/4 łyżeczki imbiru
    • 1/8 łyżeczki mielonych goździków
    • 1/8 łyżeczki gałki muszkatałowej
    • pieczywo (bułka, chleb, chałka)
    Wszystkie składniki wymieszać ze sobą. Odstawić na chwilę. Pieczywo maczać z obu stron w masie jajecznej i smażyć na patelni jak tosty. Posypać cukrem pudrem lub podać z ulubionymi dodatkami (u mnie domowy dżem jabłkowo - gruszkowy).
    Aromat dyni jest raczej subtelny, charakteru dodają natomiast przyprawy :)

    Przepis pochodzi z tej (klik) strony. Robiłam z połowy porcji.


    Tosty dodaję do akcji:
    
    Ciastka digestive

    18.9.12

    Ciastka digestive


    Zakochałam się w tych ciastkach :) Zdrowe, mało słodkie i pyszne. Czy jeszcze kogoś trzeba zachęcać? :)
    Idealne do chrupania na drugie śniadanko. Na przykłąd w takiej wersji: pokruszone ciastka, do tego jogurt naturalny ze szczyptą cynamonu a wszystko polane łyżeczką miodu... :) Długo u mnie nie poleżały - jakieś krasnoludki dobrały się do puszki i ciastka trafiły do ich brzuszków :D Zatem niebawem powtórka:)
    Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki.


     Składniki na około 25 ciastek
    • 175 g mąki pełnoziarnistej
    • 50 g mąki pszennej
    • 50 g zmielonych płatków owsianych
    • pół łyżeczki soli
    • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
    • 100 g masła lub margaryny
    • 3 łyżki brązowego cukru (można dodać więcej)
    • 60 ml mleka
    Płatki owsiane zmielić na drobną mąkę. Wszystkie składniki połączyć i zagnieść nie klejące ciasto. Wałkować je na grubość około 4 -6 mm (najlepiej nie podsypując mąką, lub minimalnie). Wycinać ciastka i układać je na lekko natluszczonej blasze. Piec około 15 minut w temperaturze 180 - 190 stopni. Studzić na kratce.

    Deser budyniowy a'la szarlotka

    17.9.12

    Deser budyniowy a'la szarlotka

    Są smaki, których się nie zapomina. I za którymi się tęskni, niezależnie ile się ma lat i ile nas dzieli kilometrów od rodzinnego domu. Są dania, które zawsze wzbudzają w nas sentyment i kojarzą się z dzieciństwem. Z babcinymi wypiekami. Spacerami do lasu. Z zupą mleczną gotującą się każdego ranka...
    Ten deser jest dla mnie w pewien sposób sentymentalny. Przyrządzała go moja babcia tylko w sobotę. I o ile kiedyś nie wzbudzał we mnie większego zainteresowania, tak właśnie ostatnio nabrałam ochoty by ponownie poczuć ten smak i odbyć sentymentalną podróż do czasów, kiedy dość często królował na naszych stołach. Sama nie wiem, dlaczego został zepchnięty w kąt...
    Zatem, kto lubi budyń? Do tego herbatniki? I mus jabłkowy?
    A jeśli lubicie wszystkie trzy to ten deser jest dla Was:)
    Deser można przygotować w dwóch smakach - waniliowym i czekoladowym. Ja osobiście preferuje wersję waniliową, ale męska część mojej rodziny zawsze domaga się tej czekoladowej:)
    Dla niektórych budyń w takim wydaniu może być zupełnie nie do przyjęcia:) Ale nie dajcie się zwieść pozorom - to naprawdę smaczne połączenie przypominające w smaku jabłecznik z budyniem:) I najlepiej prosto z lodówki - dobrze schłodzone:)

     Składniki na 2 duże porcje
    • opakowanie budyniu waniliowego lub czekoladowego
    • 500 ml mleka
    • 2 łyżki cukru
    • pół słoika musu jabłkowego
    • około 80 g herbatników
    Herbatniki połamać na mniejsze kawałki. Z mleka, cukru i proszku budyniowego przyrządzić budyń. Trochę gorącego budyniu wlać na dno miseczek. Na to ułożyć warstwę herbatników i posmarować 2-3 łyżeczkami musu jabłkowego. Zalać kolejną warstwą budyniu i znowu wyłożyć herbatniki i mus. Na wierzch wylać ostatnią porcję budyniu i udekorować herbatnikiem. Podawać dobrze schłodzone (choć na ciepło też smakuje bardzo dobrze:))

     
    Szarlotka germańska. Moja ulubiona.

    16.9.12

    Szarlotka germańska. Moja ulubiona.


    Niedzielny poranek. Wszystko płynie wolniej, bez pośpiechu. Powoli zrobione śniadanie, nieśpiesznie wypita kawa. A na deser kawałek ciasta. To taki nasz mały rodzinny rytuał - w niedziele do śniadania ZAWSZE musi być ciasto. I nie ma że boli, że ziemia się trzęsie lub walą pioruny. Jak nie ma niedzielnego ciasta - to dopiero koniec świata. Raz z powodu pewnych zbiegów okoliczności owego weekendowego wypieku zabrakło. Marudzeniom i pytaniom pt. "Dlaczego nie ma ciasta" i "Czy w tym domu nie ma nic słodkiego" nie było końca. Coś jak tykająca bomba zegarowa :)
    Przyznam jednak, że bez naszego małego zwyczaju czegoś by mi zabrakło. Wspólnie spędzonych chwil. To właśnie niedzielne ciasto scala nas na dłużej przy jednym stole i pozwala nacieszyć się sobą, zanim człowiek popadnie w kolejny wir obowiązków...


    Wielu z Was pewnie ciekawi skąd ta nazwa -"Szarlotka germańska". Otóż to mój wymysł :) Tak naprawdę ciasto oryginalnie nosi nazwę "Jabłecznik niemiecki". Jednak jakimś dziwnym trafem utkwiło mi w pamięci właśnie jako szarlotka germańska :) Przepis pochodzi z gazety "Moje Gotowanie" nr 9/2000 i został przeze mnie lekko zmodyfikowany. Dla mnie jest to idealne ciacho z jabłkami. Moje ulubione, nafaszerowane bakaliami, za którego kawałek oddam nawet moje ukochane batoniki Kinder Bueno :D I pomimo, że często poszukuję i próbuję nowych przepisów, to ciasto jest moim absolutnym "must have" :)

    Porcja na dużą blachę

    Ciasto:
    • 50 dag mąki
    • 20 dag masła lub margaryny
    • 5 dag cukru
    • 5 dag cukru pudru
    • 2 jajka
    • 2 białka
    • 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
    Nadzienie:
    • około 2 kg jabłek
    • sok i skórka starta z jednej cytryny
    • 20 dag rodzynek
    • 15 dag orzechów włoskich
    • 1 łyżeczka cynamonu
    • 1 łyżeczka imbiru
    • 4 czubate łyżki cukru
    • 2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
    Dodatkowo:
    • 2 żółtka
    • 2 łyżki mleka
    Z podanych składników zagnieść ciasto (gdy będzie zbyt klejące można podsypać mąką) i wstawić na pół godziny do lodówki.
    Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Rodzynki sparzyć i odcedzić. Połowę dodać do jabłek wraz z resztą składników nadzienia i dobrze wymieszać.
    3/4 ciasta rozwałkować i wyłożyć na blachę. Dodać nadzienie i równomiernie je rozłożyć. Pozostałą część ciasta rozwałkować i nożem lub ozdobnym radełkiem pociąć na paski. Układać je na wierzchu tworząc kratkę. Posypać resztą rodzynek.
    Żółtka wymieszać z mlekiem i pędzelkiem posmarować kratkę z ciasta. Piec około 60 minut w temperaturze 180 stopni.


    Moją szarlotkę dodaję do akcji:
    Uśmiechnij się! :)

    14.9.12

    Uśmiechnij się! :)



    Zwykłe ciasteczka. A jednak wyjątkowe. Na poprawę humoru. Przecież dzień bez uśmiechu to dzień stracony:) Upieczcie je, ładnie zapakujcie a następnie wręczcie komuś bliskiemu. Z okazji lub bez. Uśmiech gwarantowany:) Bo przecież radość bliskiej nam osoby jest bezcenna...:)

     

    Do wykonania ciastek z kakaowym wzorem wystarczy przygotować szablon. W tym celu obrysowujemy kształt foremki, której używaliśmy do wykrawania ciastek. Malujemy na niej uśmiechniętą buźkę (lub dowolny wzór) i wycinamy. Następnie przykładamy szablon do ciastka i za pomocą pędzelka nanosimy masę kakaową. By ją uzyskać wystarczy trochę wody wymieszać z ciemnym kakao. Masa ma być gęstsza, nie może być zbyt wodnista. I naprawdę wystarczy jej mała ilość. Można pominą dodatek wody i odbijać wzór samym kakao, lecz wówczas buźki wychodzą mniej wyraźne.


    Składniki na około 80 małych uśmiechniętych buziek :)
    • 300 g mąki
    • 75 g cukru pudru
    • 1 żółtko
    • 1 cukier waniliowy
    • kilka kropli aromatu waniliowego
    • 150 g masła
    Wszystkie składniki zagnieść na elastyczne ciasto i schłodzić przez 30 minut w lodówce. Następnie rozwałkować na grubość 4 - 5 mm i wycinać ciastka. Układać na blasze wyłożonej pergaminem. Za pomocą wykałaczki narysować buźki lub nanosić wzór używając szablonu. Piec około 12 minut w temperaturze 200 stopni.




    Copyright © My simple kitchen