7.10.12

Ciasto jabłkowo - orzechowo - kokosowe.


Uwielbiam budzić się i zasypiać przy dźwiękach deszczu.
Uwielbiam dostawać listy, maile.
Uwielbiam, gdy obcy ludzie uśmiechają się do mnie na ulicy.
Uwielbiam jesienną aurę.
Uwielbiam...
Dużo można by tu jeszcze napisać...:)
Uwielbiam także niedzielne poranki. Kiedy mogę leżeć sobie pod cieplutką kołdrą, z kubkiem herbaty w ręku, z laptopem na kolanach i nie muszę nigdzie się spieszyć. Za niedługo pójdę zrobić śniadanie, wypić kawę i zjeść kawałek ciasta w rodzinnej atmosferze. A dzisiejsza deszczowa aura za oknem zachęca do zaszycia się w kuchni i odbycia kilku podróży kulinarnych.
Chwilo trwaj...



W zasadzie to ciasto powinno się nazywać "nocne" ponieważ piekłam je w okolicach godziny 23 kiedy naszedł mnie spontaniczny impuls by podziałać w kuchni:)
Ktoś mógłby rzec, że czasami to mam nierówno pod sufitem :)
Ale dobrze mi z tym :)
Takie małe odchylenie od normy :)
Chciałam Was jeszcze serdecznie przeprosić za zdjęcia. Zdaję sobie sprawę, że jakościowo wołają o pomstę do nieba... Niestety jestem skazana na mój aparat w telefonie (który nie posiada rewelacyjnych parametrów) z racji, że moja cyfrówka wymaga generalnego remontu (albo wymiany na lepszy model - co ze względów finansowych chwilowo nie jest możliwe). Dlatego liczę na Waszą wyrozumiałość w tej kwestii.
Jak tylko będzie lepszy sprzęt to i zdjęcia będą lepsze:)


Składniki na dużą blachę:

Ciasto:
  • 6 jajek
  • 2 i 1/4 szklanki mąki
  • 1 i 1/4 szklanki cukru
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 i 1/2 łyżeczki sody
  • 22 dag masła lub margaryny
  • 4 duże jabłka
  • 1 szklanka posiekanych orzechów włoskich
Krem:
  • kostka masła lub margaryny
  • 1 budyń waniliowy
  • 2 łyżki cukru
  • 500 ml mleka
  • 3 łyżki cukru pudru
  • 50 ml wódki
Blat kokosowy:
  • 6-7 białek
  • niepełna szklanka cukru
  • 150 g wiórków kokosowych
Ciasto:
Tłuszcz rozpuścić i odstawić do wystudzenia.
Jabłka obrać, wydrążyć gniazda nasienne i pokroić w kostkę.
Białka ubić na sztywno. Wsypywać partiami cukier. Nadal ubijając dodawać po jednym żółtku. Następnie wlać masło/margarynę. Później dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i sodą. Dokładnie wymieszać. Na końcu dodać posiekane orzechy i jabłka. Ciasto przelać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni i piec przez 30 minut (do suchego patyczka).

Blat kokosowy:
Białka ubić na sztywną pianę. Dosypywać powoli cukier i mieszać tak długo, aż beza stanie się gładka i lśniąca. Wówczas dodać wiórki kokosowe. Masę wyłożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i piec tak długo, aż ciasto nabierze złotego koloru (u mnie trwało to 30 minut).

Krem:
Z mleka, proszku budyniowego i cukru ugotować budyń. Odstawić do całkowitego wystygnięcia. Masło/margarynę utrzeć z cukrem pudrem na gładki puch. Dodawać partiami zimny budyń. Na końcu wlać wódkę.

Na ciasto orzechowo - jabłkowe wyłożyć krem i równomiernie go rozprowadzić. Przykryć blatem kokosowym.


Życzę Wam miłego dnia :)

16 komentarzy:

  1. Ale pyszne jesienne ciasto!:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciasto prezentuje się bardzo apetycznie, pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam dokładnie to samo..:) i deszczowe poranki , kiedy można jeszcze poleżeć pod ciepłą kołdrą i ...nocne gotowanie! wszyscy śpią, a ja do kuchni:)
    ciasto pewnie wyszło boskie!

    OdpowiedzUsuń
  4. już to pisałam, ale napisze jeszcze raz: to ciasto jest obłędne! :)
    wszystko to, co lubię - kokos, orzechy, mm :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też lubię późne pory pieczenia, wtedy piecze mi się najlepiej. Slow life jesienny ubóstwiam, mimo płynącego czasu. Ciacho musi być pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne połączenie smaków :) takie spontanicznie wymyślone ciasta są wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie połączenie smaków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kokos i orzech to ulubione połączenie mojej mamy, więc może kiedyś uraczę ją takiem ciastem ; )

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciepła jesienna atmosfera :) piękne ciasto

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja uwielbiam takie ciasta pieczone wieczorową porą na jesieni:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej, jak u Ciebie pięknie i jesiennie ! I w tym wszystkim o czym piszesz również zauważam magię, uwielbiam jesień. A skoro ciasto ma w składzie kokos to musi być genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mmm z kremem :) dostaję ślinotoku na samą myśl
    ps też uwielbiam jesienne klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie ciasta nocne udają się najlepiej, widać jak pięknie i smacznie się prezentuje, no i te wspaniałe smaki... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu zaglądasz :* Pozdrawiam ciepło :*


Copyright © My simple kitchen