Na blogu wprawdzie są już przepisy na pierniczki, ale dzisiaj zostawiam Wam przepis na moje ulubione :) Piekę je co święta od kilku lat i zawsze jestem z nich zadowolona. Dlaczego pierniczki szczęścia? Przyznam się, że nie wiem dlaczego się tak nazywają - pod taką nazwą znalazłam je kilkanaście lat temu w jakieś gazecie i jakoś tak się utrzymało :) Zresztą, nie mam zamiaru zmieniać ich nazwy, bo - czyż nie przyznacie sami - nie brzmi ona uroczo?;)
Pierniczki zaraz po upieczeniu są mięciutkie, później oczywiście twardnieją. Ale gdy tylko zostaną polukrowane, na następny dzień znacznie miękną, dlatego polecam nie rezygnować z ich lukrowania :)
Zatem, aby szczęście Wam dopisywało, łapcie pierniczki szczęścia :)
- 20 dag masła lub margaryny
- 3 jajka
- 20 dag cukru
- 1/2 szklanki miodu
- 60 dag mąki + 10 dag do podsypywania
- 3 łyżeczki domowej przyprawy do piernika lub 3 łyżki gotowej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- kilka kropel olejku waniliowego
- skórka starta z 1 cytryny lub 1/2 pomarańczy
W tym roku opuściła mnie wena artystycznego dekorowania pierników i poszłam na łatwiznę - od czego są w końcu kolorowe posypki i inne pierdółki do dekorowania;)
Jak przynoszą szczęście to trzeba będzie zrobić. :))
OdpowiedzUsuńPięknie kolorowe:)
OdpowiedzUsuńpiękne!! ja dziś przyszykowałam ciasto do pierniczków ale odłożyłam domlodówki bo choroba wzieła górą i musza poczekać....
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne :) Zjem sobie kilka wirtualnie na szczęście :p
OdpowiedzUsuńChętnie złapałabym pierniczki szczęścia i na szczęście. Ślicznie udekorowałaś aż oczy cieszą. Najlepsze są sprawdzone przepisy :)
OdpowiedzUsuńostatnio wszędzie widać pierniczki :)
OdpowiedzUsuńIle kolorów :D
OdpowiedzUsuńJakie piękne kolorowe pierniczki!!!:)
OdpowiedzUsuńSkoro mają dostarczyć szczęścia, to musowo trzeba się poczęstować! ;)
OdpowiedzUsuńJak ze szczęściem to ja od razu kilogram poproszę. :P
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńPięknie maleństwa! Kochana jak pierniczki Ci twardnieją zamknij je w pudełku z kawałkami obranej mandarynki. :)
OdpowiedzUsuńPiękne są :) Ja swoje będę robiła dopiero w poniedziałek, czasu brak :(
OdpowiedzUsuńJakie cudne :))
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Madziu! :)
Śliczne
OdpowiedzUsuń