Bo truskawek nigdy dość! :) Przynajmniej w moim przypadku :)
Było ciasto, lody, kompot a teraz przyszła pora na deser :) Jeśli aktywnie
śledzicie Euro 2016 to zamieńcie kolejność warstw i otrzymacie
deser idealny dla kibica hehe :)
Składniki:
(na 2 porcje)
- 100 g białej czekolady
- 125 mascarpone
- 50 jogurtu naturalnego
- 1 cukier waniliowy
- 250 g truskawek
- 1 łyżka cukru pudru
- 1/2 opakowania galaretki truskawkowej
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Do ciepłej, (ale nie gorącej czekolady) dodać mascarpone i jogurt. Dokładnie ze sobą wymieszać. Masę przelać do pucharków i schłodzić w lodówce. Truskawki umyć i obrać. Zmiksować z cukrem pudrem i cukrem waniliowym. Przełożyć do garnka i zagotować. Zdjąć z ognia i wsypać galaretkę. Wymieszać aż galaretka się rozpuści i wystudzić. Chłodną masę truskawkową wylać na mus czekoladowy i ponownie schłodzić, aż obie masy będą zwarte, najlepiej na kilka godzin.
Wspaniały deserek, z chęcią bym taki sobie zjadła :-)
OdpowiedzUsuńOj, lubię takie słodkości :)
OdpowiedzUsuńtruskawki i biała czekolada - boskie połączenie :)
OdpowiedzUsuńOjej, muszę zrobić, bo ten deser zapowiada się nieziemsko pysznie :)
OdpowiedzUsuńSuper się prezentuje, bardzo takie lubię :))
OdpowiedzUsuńPychota! Kocham białą czekoladę :)
OdpowiedzUsuńUroczy deser! ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo fajnie. Też pomyślałam o deserze dla kibica. ;)
OdpowiedzUsuń