Szybkie i proste małe co nieco. Pieczone późnym wieczorem, aby ominąć skwar (znowu) lejący się z nieba... Przepis też wrzucam wieczorem, kiedy za oknem już ciemno... Mam już dość lata, z utęsknieniem czekam na jesień :P ;)
Tortownica 26 cm
Składniki:
- 125 g masła
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 2 jajka
- 1 i 1/4 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki wiórków kokosowych + 2 łyżki
- 1/2 szklanki mleka kokosowego (można zastąpić zwykłym mlekiem)
- 500 g śliwek
Śliwki umyć, przekroić na pół i wyjąć pestki. Masło utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Stopniowo dodawać jajka. Następnie partiami wsypywać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz wiórki kokosowe. Wlać mleko kokosowe. Całość dokładnie wymieszać na gęste i gładkie ciasto. Ciasto przelać do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką tortownicy. Na wierzch poukładać śliwki skórką do dołu lekko je wciskając. Posypać ciasto 2 łyżkami wiórków kokosowych. Piec w temperaturze 180 stopni przez około godzinę (aż do suchego patyczka).
Smacznie ;-)
OdpowiedzUsuńmoje smaki! kokos i śliwka
OdpowiedzUsuńChętnie upiekę takie ciasto, bo bardzo lubię i kokos i śliwki. Świetne połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuńŚwietne ciacho, muszę wypróbować takie połączenie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo efektownie, lubię sezon śliwkowy ;)
OdpowiedzUsuńMusiało być mega aromatyczne :D
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda! Oj żeby tak ktoś podał teraz kawałeczek lub dwa:))
OdpowiedzUsuńJaki piękny placek! Musi być pyszny :)
OdpowiedzUsuńwszystko co ma kokos biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuń