Nie pytam się, czy u Was takie same upały jak u mnie, bo na pewno usłyszę twierdzącą odpowiedź. Rano temperatura wydawała się jeszcze znośna, by późnym po południem osiągnąć swoje apogeum. Szukamy najlepszych sposobów na ochłodę. Jednym z nich jest kawa mrożona, która oprócz hektolitrów wody daje przyjemne orzeźwienie. U mnie w wersji waniliowej. Dla M z bitą śmietaną, dla mnie bez :)
Składniki (na 2 porcje):
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- 200 ml wody
- 200 ml zimnego mleka
- 2 gałki lodów waniliowych
- 2 łyżki syropu waniliowego (można dać cukier waniliowy)
- kostki lodu
- opcjonalnie: bita śmietana i starta czekolada
O tak, to dzisiaj ratunek na wszystko :-)
OdpowiedzUsuńmimo że za kawami nie przepadam to mrożone akurat lubię sobie od czasu do czasu wypić. A taką to już szczególnie :)
OdpowiedzUsuńBoska! Na pewno sobie zrobię!
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja :)
OdpowiedzUsuńkawę lubię i to za bardzo, ale gorącą i czarną, takiej jeszcze nie próbowałam - ciekawe czy mi zasmakuje?:)
OdpowiedzUsuńMniam, przepadam za kawą mrożoną, muszę sobie zrobić :))
OdpowiedzUsuńmrożoną kawą z pewnością nie pogardzę :)
OdpowiedzUsuńIdealna na taką pogodę :)))
OdpowiedzUsuń