5.2.13

Karpatki


Czasami mam ochotę kogoś "zabić" :P (Tak M, to do Ciebie, wiem że to czytasz:P)
Amen.

Od kilku dni mam problemy z internetem co mi bardzo utrudnia funkcjonowanie w blogosferze. Mam nadzieję, że są one tylko chwilowe bo na dłuższą metę przyprawią mnie one (w najlepszym wypadku) o utratę cierpliwości.

Jak pewnie zauważyliście na blogu dominującą część stanowią potrawy słodkie i ciasta. Jest to spowodowane tym, że przyrządzaniem deserów w moim domu zajmuje się głównie moja osoba. Jak wyfrunę z gniazdka wówczas będę mogła nieco bardziej poszaleć z nie-słodkimi daniami :)

Karpatkę zna chyba każdy. I pewnie wielu z Was ma swój niezawodny przepis na ten wypiek. Ja dzisiaj prezentuję swoją wersję. Krem wzbogaciłam o cytrynę, aby nabrał bardziej zdecydowanego charakteru i nie był za mdły.


Porcja na dużą blachę

Składniki:

Ciasto:*
  • 13 dag masła
  • 1/4 litra wody
  • szczypta soli
  • 15 dag mąki
  • 4 jajka
Wodę, szczyptę soli i masło zagotowujemy. Wsypujemy mąkę i energicznie mieszamy aż wszystkie grudki znikną a ciasto nabierze lśniącego koloru i zacznie odchodzić od ścian naczynia. Zdejmujemy z ognia. Nadal mieszając dodajemy po jednym jajku i wszystko miksujemy dopóki wszystkie składniki dokładnie się nie połączą. Ciasto powinno wówczas nabrać kremowej konsystencji i przybrać nieco jaśniejszą barwę. Ciasto rozsmarowujemy na wysmarowanej tłuszczem blaszce. Pieczemy około 20 - 30 minut w temperaturze 220 stopni aż ciasto się zezłoci.

W ten sam sposób przygotowujemy drugi placek.

* Podana porcja jest na jeden blat ciasta. Pieczemy dwa takie same placki - w tym celu podwajamy ilość podanych składników.

Krem:
  • 2 budynie waniliowe
  • 3/4 litra mleka
  • 5 łyżek cukru
  • 1 łyżka cukru pudru
  • kostka masła lub margaryny
  • skórka otarta z małej cytryny
  • sok wyciśnięty z połowy małej cytryny
Zagotowujemy 1/2 litra mleka. W pozostałej 1/4 litra rozrabiamy budynie z 5 łyżkami cukru. Wlewamy je do gotującego się mleka i gotujemy gęsty budyń. Odstawiamy. Masło lub margarynę ubijamy na puch. Dodajemy cukier puder. Następnie partiami dodajemy zimny budyń i wsypujemy skórkę z cytryny oraz wlewamy sok z cytryny. Całość mieszamy aż wszystko dokładnie się połączy.
Gotowym kremem przekładamy wcześniej upieczone placki. Przed podaniem posypujemy obficie cukrem pudrem.



14 komentarzy:

  1. oj, właśnie jestem po obiedzie i przydałby się deser :D i ta karpatka byłaby idealna <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Och moje ulubione ciacho, przepysznie i pięknie wygląda ! Wspaniałe desery serwujesz, jak będę w Opolu wproszę się na te pyszności ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny pomysl z dodatkiem cytryny. uwielbiam karpatke :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam karpatkę:) kiedyś częściej jadłam, a teraz troszkę o niej zapomniałam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastycznie pyszna domowa klasyka! Palce lizać!:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. chętnie wpadłabym do Ciebie na tę karpatkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam taką ochotę n karpatkę ostatnio, a Ty mi tutaj jeszcze z nią wyskakujesz :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Jem oczami! :) Uwielbiam karpatkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Karpatka taka jak u mojej mamy. Wygląda b. smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się, że tak bardzo ciacho Wam się spodobało:)Oczywiście Wszystkich chętnych zapraszam na kawałek;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale bym zjadła kawałek karpatki! To jedno z moich ulubionych ciast!:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu zaglądasz :* Pozdrawiam ciepło :*


Copyright © My simple kitchen