Słucham starych kawałków i zatapiam się we własnych myślach. Odpływam z nimi w inną rzeczywistość, chcąc wierzyć tylko w same pozytywy. " Co cię nie zabije, to Cię wzmocni" - głosi wszystkim znane powiedzenie. Zastanawiam się jednak, czy aby na pewno nas wzmacnia? Z jednej strony, patrząc z perspektywy czasu ma się niejednokrotnie wrażenie, że jest się na swój sposób silniejszym. Lecz czy aby nie jest to przez nas świadomie kreowana iluzja aby podbudować własne ego, że dało się radę? Czy również nie jest tak, że nie czujemy się wcale silniejsi lecz bardziej zagubieni? Bardziej bezsilni, strachliwi? Dochodzę nie raz do wniosku, że wiele rzeczy (aczkolwiek nie wszystkie) wcale nas nie wzmacnia - wzbogaca nas tylko o doświadczenie, które niekoniecznie stanowi o naszej sile.
Podsumowując, owo popularne powiedzenie nie raz powinno brzmieć w ten sposób - "Co mnie nie zabije, to mnie rozpierdoli psychicznie":P
Co mnie wzięło na takie przemyślenia? Hm...chyba wróciła wena:P a razem z nią czarny humor :P Na złość tej przeklętej pogodzie (przypominam, także sobie, że mamy lato a nie marzec i 13 stopni to delikatnie mówiąc, przegięcie). Idę zatem poszukać kredek by pokolorować sobie dzisiejszy dzień:P
Przechodząc do sedna sprawy, czyli do przepisu pragnę zakomunikować, że jest to jedne z lepszych ciast na zimno jakie jadłam:) Lekkie niczym piórko z dwoma idealnie komponującymi się warstwami - słodką jogurtową i wyrazistą kawową. Polecam zwłaszcza na upalne dni. Pomimo, że ciasto wydaje się nieco pracochłonne, to warte jest poświęconego mu czasu :) Oryginalny przepis zaczerpnęłam z czasopisma "Pyszne ciasta na powitanie lata" nr 17/2008. Zamieniałam tylko ucierane ciasto na lżejszy biszkopt :)
Przepis na małą blaszkę:
Składniki:
Biszkopt:
- 4 jajka
- 4 łyżki cukru
- 4 łyżki mąki
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżki cappuccino w proszku
- 500 ml jogurtu naturalnego
- 60 g cukru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 4 łyżeczki żelatyny
- 100 g śmietany kremówki
- 500 ml jogurtu naturalnego
- 75 g cukru
- 2-3 łyżki kawy rozpuszczalnej
- 4 łyżeczki żelatyny
- 100 g śmietany kremówki
Masa jogurtowa: Żelatynę namoczyć. Jogurt, cukier i cukier waniliowy wymieszać ze sobą. Ubić 100 g śmietany i dodać do masy jogurtowej. Rozpuszczoną żelatynę wymieszać z kilkoma łyżkami masy a następnie wlać do kremu jogurtowego. Połowę masy wyłożyć na biszkopt i włożyć do lodówki aż do stężenia (około 30 minut). Drugą połowę pozostawić w temperaturze pokojowej.
Masa kawowa: Żelatynę namoczyć. Jogurt, cukier i kawę wymieszać ze sobą. Ubić 100 g śmietany i dodać do masy kawowej. Rozpuszczoną żelatynę wymieszać z kilkoma łyżkami masy a następnie wlać do kremu kawowego. Masę w całości przelać na stężałą pierwszą warstwę kremu jogurtowego i również włożyć do lodówki aż do stężenia. Wówczas wlać pozostałą masę jogurtową i znowu włożyć do lodówki, najlepiej na kilka godzin. Ciasto przed podaniem można oprószyć kakao.
Ciasto dodaję do akcji:
Jestem niepoprawną kawoszką, więc jak dla mnie, takie ciacho to rewelacja, cudo i niebo w gębie!:-)
OdpowiedzUsuńWow :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe ciacho!
Pękny kawałek ciasta... jak dla mnie wprost idealny, trafiony w 100% w moje gusta :)
OdpowiedzUsuńale pycha:) świetnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńPiękne ciasto, piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńale fajne ciasto , jak chmurka :)
OdpowiedzUsuńWygląda bosko, smakuje pewnie obłędnie:)
OdpowiedzUsuńAaa, jest mega! Cudo :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, na pewno je kiedyś wykorzystam, mogę? Wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście, korzystaj śmiało!:)
Usuńz tym "zabijaniem" i "wzmacnianiem" to doskonale się z Tobą zgadzam, powinno to inaczej brzmieć...
OdpowiedzUsuńale głowa do góry, po takim cieście świat z pewnością bardziej kolorowy :)
Wygląda bardzo apetycznie no i świetne zdjęcia. ;)
OdpowiedzUsuńKawowe ciasto musi być pyszne! :)
OdpowiedzUsuńmój dzień już jest kolorowy :) dzięki boskiemu przepisowi ;D pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńCudny :)) Moje klimaty :))
OdpowiedzUsuńOjej! Obłęd!:) Uwielbiam kawy, kawowe ciasteczka i ciasta!:) Musi być kosmicznie dobry:)
OdpowiedzUsuńświetne jest to ciasto! w sam raz dla mojej Mamy :) może zapiszę przepis i jej takie niespodziankowo niedługo zrobię? :D
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda i smaki jakze cudne, kawowe. Wygląda rewelacyjnie ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMniam, ciasto bardzo smakowite... :)
OdpowiedzUsuńA niech mnie! Rewelacja! Już nawet wiem,że przepis Twój uskutecznię!;) bo cicho aż przemawia ze zdjęcia!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju desery z kawą ten wygląda idealnie, przepiękne zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńświetnie sprawdzi się na upały! uwielbiam wszelkie kawowe słodkie wariacje :)
OdpowiedzUsuńNie wiem od czego zaczac! :D haha
OdpowiedzUsuń1. Boszeee jak tu u Ciebie pieknie! Chyba juz dawno mnie tu nie bylo..
Swietnie skomponowalas nowy wyglad bloga!!! Tez sie musze zabrac za nowa szate dla moich chochlikow haha :D <3
2. Normalnie czytasz w myslach czy co? :P Twoje przemyslenia strasznie do mnie trafiaja!Sama dumalam dzisiaj nad tym czy te wszystkie wydarzenia z ostatnich tygodni maja w sobie jakis ukryty apel, ktorego moze jeszcze nie potrafie odkodowac i czy maja mnie w czyms wzmocnic.. I wiesz co? Twoja konkluzja uswiadomila mi, ze jednak wcale mnie nie wzmocnily! Mam teraz jeszcze wiekszy mentlik w glowie i jak to ujelas "rozpierdala mnie to psychicznie" hahaha :D No kocham Cie za te filozoficzne rozwazania! Moge tu wchodzic wylacznie dla nich.. ale wiadomo, ze food przyciaga mnie rownie mocno, wiec nie bede sciemniac, ze te wszystkie przepisy mnie nie kusza czy cos hahaha :P
3. No ciacho jak zwykle rozwala moja slodyczowa diete, ktora nieustannie odkladam na pozniej, bo nie mam ochoty wcielac jej w moje szugarowe zycie hahaha :D
..no wiem.. durna jestem.. ale nic nie poradze na to, ze mi lekko odbija po odrobinie (no ok.. takiej wiekszej odrobinie) glukozy we krwi hahaha :P
:*
Ja też odpowiem w punkatch aby się nie pogubić:D
Usuń1. Cieszę się, że Tobie oraz innym odpowiada nowy wygląd bloga:) Jednak to jeszcze nie koniec - mam w planach jeszcze kilka zmian:)
2. Czyżby między nami zaistaniała telepatia na podobną filozofię haha?:D To się bardzo cieszę, dobrze jest znać takich samych wariatów jakiemu się jest samemu xD
3.A tam, nie przejmuj się dietą! Odrobina ruchu wszytsko załatwia;)Myślisz, że ja będąc na diecie katowałabym się i przygotowywałambym te wszystkie słodkości?;)
Telepatia powiadasz? Hmmm.. calkiem mozliwe haha :D Dobra w tym nie jestem, ale skutecznie mnie inspirujesz :P
UsuńO to chodzi, ze sie nie przejmuje hahaha :D Wcinam szugar i owszem.. ruszam sie(bo strasznie to lubie), ale odczuwam pewna presje zwiazana z byciem fit :P
"Dietowanie sie" nie nalezy do moich ulubionych czynnosci, wiec who cares?.. haha :D Dawaj kawalek tego ciacha haha :D
A proszę już daję^^:D Żyj dla siebie a nie dla innych - rób to co lubisz, nawet jeśli wcinasz ten szugar;) Byle z umiarem i wszytsko będzie ok;)Na depresje umarło chyba więcej ludzi niż na nadmiar cukru, więc nie ma się czym przejmować haha:D
Usuńo matkooo wygląda cudnie :O kocham kawę w każdej postaci *__*
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuńciasto w sam raz dla mnie!:) kawowe smaki uwielbiam, na zimno ciacha też:) przepis zapisuję!:)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie!!! Muszę kiedyś wypróbować ten przepis:)
OdpowiedzUsuńGenialne ciacho, zapisałam do zrobienia bo bardzo mi się podoba, że jest na jogurcie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJestem kawoszem, więc tylko zerknęłam na zdjęcie i już mnie zachwyciłaś tym deserem :)
OdpowiedzUsuńale równiutkie... jak od linijki ;) pycha!
OdpowiedzUsuńIdealne!A zdjęcie piękne:)
OdpowiedzUsuńale jak tu rozpuscic zelatyne?
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj robię tak: potrzebą mi ilość żelatyny zalewam kilkoma łyżeczkami wody (tak, aby dało się wszytsko wymieszać) i odstawiam na parę chwil. Żelatyna powinna wówczas mocno stężeć. Następnie stawiam garnuszek na płycie elektrycznej i na małym ogniu powolutku rozpuszczam żelatynę, mieszając często (tak, aby nie dopuścić do wrzenia) aż żelatyna nabierze płynnej konsystencji. Również dobrym sposobem jest ogrzanie garnuszka z żelatyną w gorącej wodzie.
Usuń