2.4.17

Ulubieńcy marca



Jak już zapewne się domyślacie, wraz z początkiem kolejnego miesiąca następuje podsumowanie tego ubiegłego. A raczej wybranie i pokazanie Wam kilku rzeczy, które umiliły mi przejście na kolejną stronę kalendarza. Zapraszam zatem na ulubieńców marca.


W tym miesięcznym zestawieniu dominuje sporo kosmetyków. Na pierwszy rzut moje absolutne faworyty nie tylko marca, ale ostatnich kilkunastu tygodni, mianowicie tonik do twarzy i krem do twarzy polskiej marki marki Vianek. Są to kosmetyki oparte na wyciągach naturalnych. Dla mojej twarzy okazały się fantastyczne i rewelacyjnie spełniają swoją funkcję - nawilżają i matują. Nie kosztują majątku, mają ładny, odświeżający zapach i są wydajne.


Drugim kosmetykiem z serii pielęgnacyjnej jest balsam dla... dzieci. Babydream jest dostępne w Rossmanie i pewnie nie jedna mamusia widziała je tam na sklepowej półce. Balsam ten kupiłam dla mojej córki, lecz na pierwszy rzut ma dosyć intensywny zapach, dlatego ja postanowiłam go zużyć. Bardzo dobrze nawilża. Ma fajną konsystencję i szybko się wchłania. Skóra jest gładka i miękka a ostry zapach znika po nałożeniu na skórę.


Jeśli chodzi zaś o tzw. "kolorówkę", to oczywiście nie mogło się obyć bez lakierów Golden Rose :) Odzień łososiowy to numer 118 a neonowy różowy to 139. Dla mnie idealne kolory na przywitanie wiosny :)


W zeszłym miesiącu postanowiłam skusić się także na pomadki w płynie Matt&Lasting marki Lovely z Rossmana. Najpierw kupiłam pomadkę w odcieniu nr 5 (kolor brudnego różu z domieszką fioletu) a zaraz po nim piękną, ceglastą czerwień nr 6. Jak dla mnie - strzał w dziesiątkę i to za niską cenę. Pomadki może nie są najtrwalsze, ale dobrze kryją i dają super efekt matowych ust.


A powyższa książka to prezent od męża :) Zielone Koktajle wydawnictwa Publicat to istna perełka dla miłośników zdrowych trunków. Jak ją pierwszy raz przejrzałam to dostałam oczopląsów od ilości przepisów na pyszne koktajle. Absolutnie ze wszystkim czego dusza zapragnie!!! Gorąco polecam :)

Oczywiście, nie mogło również zabraknąć linków :) Dobre dla urody to blog typowo kosmetyczny. Znajdziemy tam szczegółowe opisy ciekawych kosmetyków oraz rzetelne recenzje autorki. Fabryka pomysłów to z kolei blog kulinarny. Autorka proponuje szeroki wybór dań, nie tylko obiadowych. Wielbiciele słodkości również znajdą coś dla siebie. Do tego coraz więcej przepisów na dania w stylu fit:)


I tradycyjnie kilka fotek. Zaczynając od lewej - nie trudno się domyślić, że to stópki mojej córci. Już 7 miesiąc z nami. W środku piękny bukiet kwiatów z Dnia Kobiet a po prawej zdjęcie sprzed kilku dni - moja trasa biegowo-spacerowa okryta wiosenną zielenią :)


I na koniec przepis miesiąca. Tym razem padło na smoothie z bananem, kiwi i pomarańczą. Na zdrowie! I do usłyszenia za miesiąc :)




4 komentarze:

  1. Ten smothie w tą pogodę to by było coś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zielonej serii Vianka jeszcze nie próbowałam, muszę to nadrobić. A Zielone koktajle też niedawno nabyłam i jestem oczarowana :))
    Nózie Twojej córci są słodkie, te maleństwa nas obezwładniają (ja mam do czynienia z nóżkami mojego rocznego siostrzeńca Andrzejka, małe cudaki ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Lakiery Golden Rose mają śliczne kolory, ale u mnie są bardzo nietrwałe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiłaś mnie tym duetem z Vianek, normalizujące kosmetyki mógłby u mnie świetnie się sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu zaglądasz :* Pozdrawiam ciepło :*


Copyright © My simple kitchen