Sezon na gorące napoje uważam za oficjalnie otwarty. Pierwsze mroźne wieczory zachęcają do przygotowania sobie grzańca lub - dla tych, co nie mogą alkoholu - rozgrzewającej herbaty z goździkami, pomarańczą czy sokiem...
Połączenie dosyć nietypowe ale zapewniam, że pyszne. Na przepis natknęłam się w jakieś gazetce kulinarnej i bardzo mnie zaciekawił. Oczywiście potraktowałam go bardziej jako inspirację i trochę improwizowałam tak, aby uzyskać zadowalający mnie smak. Danie idealne na jesienne czy zimowe dni. Kasza pęczak świetnie się łączy z wyrazistą wątróbką oraz słodkimi śliwkami i cebulką. I nie wiem dlaczego, ale ten przepis bardzo mi się kojarzy z listopadem... ;)
Składniki:
- 200 g kaszy pęczak
- około 400 g wątróbki wieprzowej
- 150 g suszonych śliwek
- 2 cebule
- sól, pieprz, chili
- mąka
Kaszę pęczak ugotować według instrukcji na
opakowaniu. Wątróbkę namoczyć na 2 godziny w mleku. Następnie ją odsączyć i
pokroić w małe, równe kawałki. Cebulę obrać i pokroić w cienkie plasterki;
śliwki pokroić na mniejsze kawałki. Kawałki wątróbki obtoczyć dokładnie w mące
i obsmażyć z każdej strony na patelni. W czasie smażenia dorzucić piórka
cebuli. Pod koniec smażenia wątróbkę przyprawić solą i dodać pokrojone śliwki.
Dolać niewielką ilość wody aby nic nie przywierało do patelni. Wody dolać tyle,
aby powstał dosyć gęsty sos. Gdy wątróbka oraz cebula zmiękną dodać ugotowaną
kaszę pęczak i całość dokładnie wymieszać. Doprawić do smaku solą, pieprzem i
odrobiną chili.
Kaszę ze śliwami uwielbiam ale w wydaniu z wątróbką jeszcze nigdy nie jadłem. Ciekawe jak smakkuje?
OdpowiedzUsuń