W całym domu pachnie przyprawą do piernika. Wprawdzie to dopiero listopad ale ciężko mi się powstrzymać, aby nie przygotować sobie pierwszych pierniczków :) Zwłaszcza, że mała M bardzo chętnie mi towarzyszy w ich pieczeniu, a zwłaszcza w dekorowaniu :)
Chyba nie ma bardziej jesienno-zimowego deseru niż pieczone jabłka. Aromat unoszący się w trakcie ich pieczenia przypomina ten podczas pieczenia szarlotki. Pieczone jabłka są świetną, rozgrzewającą przekąską, która zadowoli każdego, gdyż możemy do nich dodać to, co lubimy. Ja tym razem użyłam żurawiny, orzechów, dżemu wiśniowego i waniliowego serka. Na wierzch obowiązkowo sporo cynamonu. Ktoś chętny na takie jabłuszka? :)
Składniki:
- 3 jabłka (równej wielkości i tej samej odmiany*)
- 1 serek homogenizowany waniliowy
- 3 łyżeczki ulubionego dżemu
- bakalie, np. rodzynki, żurawina, orzechy
- cynamon, masło
Jabłkom odciąć wierzch tworząc tzw. czapeczkę.
Jabłka w środku wydrążyć z gniazd nasiennych - najlepiej za pomocą łyżeczki. Do
każdego jabłka nałożyć bakalie, po łyżeczce ulubionego dżemu i porcję serka
waniliowego. Całość posypać z wierzchu cynamonem i przykryć górną częścią
jabłka. Owoce ułożyć w formie do zapiekania. Na każde jabłko ułożyć po kawałku
masła a na dno naczynia wlać kilka łyżek wody. Jabłka zapiekać w temperaturze
180 stopni aż całkowicie zmiękną**
* Jabłka powinny być tej samej wielkości i tego samego rodzaju, aby wszystkie upiekły się równomiernie
**czas pieczenia zależy od rodzaju jabłek (niektóre potrzebują więcej czasu, inne nieco mniej)
Całe wieki nie jadłam takich jabłek, a za dzieciaka bardzo lubiłam:) Co prawda moja Babcia i Mama przygotowywały mi w ciut innym wydaniu, ale jednak;)
OdpowiedzUsuńPs. Uwielbiam takie jesienne stylizacje:) Piękne zdjęcia <3
Świetny pomysł na podanie jabłek :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na jesienny podwieczorek! :)
OdpowiedzUsuńPysznie kochana :-) uwielbiam pieczone jabłka :-)
OdpowiedzUsuń