Mam dużo do powiedzenia.
A zarazem nic.
Wykradam z myśli każde słowo niczym na polowaniu.
A koniec końców najlepsze teksty i tak wychodzą spod pióra (tudzież klawiszy komputera) spontanicznie.
Ale cóż zrobić kiedy brakuje weny?
Na siłę nie ma sensu szukać czegokolwiek.
Czasami wystarczy mały impuls, malutka iskierka a w głowie tli się tysiąc myśli. Albo ulubiony muzyczny kawałek.
A czasami nic nie pomaga i wszystko diabli biorą :)
Więc zamiast się przejmować chwilową niedyspozycją mojej filozofii zapraszam na ciasto :)
Przepis na to ciasto znalazłam w jednym z archiwalnych numerów Poradnika Domowego, jednak dość mocno go zmodyfikowałam. Gościło u mnie na Wielkanocnym stole i bardzo wszytskim smakowało :) Warstwa jabłkowa świetnie przełamuje słodycz polewy i kremu, nadając mu nieco orzeźwiający charakter :)
Porcja na dużą blachę
Składniki:
Ciasto:
- 450 g mąki
- 300 g masła lub margaryny
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 4 żółtka
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 llitrowe słoiki jabłek na szarlotkę
- 2 łyżki soku z cytryny
- skórka otarta z 1 cytryny
- 3 łyżki cukru
- cynamon do smaku
- 2 galaretki cytrynowe
- 300 g mielonych orzechów włoskich
- 250 ml mleka
- 1 kostka masła lub margaryny
- 1 kieliszek wódki
- 4 łyżki cukru pudru
- pół kostki margaryny
- 4 łyżki cukru pudru
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki wody
Składniki na mus jabłkowy (za wyjątkiem galaretek) umieszczamy w rondelku i gotujemy, aż wszystko się ze sobą połączy. Zdejmujemy z ognia. Do gorącej masy wsypujemy galaretki i mieszamy do ich całkowitego rozpuszczenia. Masę odstawiamy na bok. Gdy przestygnie i zacznie gęstnieć, wylewamy ją na jeden kruchy placek i przykrywamy drugim.
Mielone orzechy zalewamy szklanką gorącego mleka i odstawiamy. Masło ucieramy z cukrem pudrem na puch. Dodajemy przestygnięte orzechy i wódkę. Całość dokładnie mieszamy. Krem rozsmarowujemy na wierzchu ciasta.
Margarynę rozpuszczamy w rondelku. Zdejmujemy z ognia i dodajemy cukier puder, a następnie kakao. Dokładnie mieszamy. Na końcu dodajemy wodę i ponownie mieszamy. Polewę delikatnie rozprowadzamy na kremie. Ciasto odstawiamy najlepiej na całą noc. Można udekorować wierzch kawałkami orzechów.
Prawdziwa pychotka :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda! Podkradłabym kawalek. :)
OdpowiedzUsuńPrzy takim ciachu nie trzeba mowic nic,poezja....
OdpowiedzUsuńMadlene Twoje niebo wygląda prześlicznie! pewnie każdemu, kto je zobaczył narobiłaś smaka :)))
OdpowiedzUsuńJa gdybym mogła to od razu powędrowałabym do kuchni, by takie cudo zrobić.
Pozdrawiam cieplutko,
Olinka - Smakowy Raj
ps. dopisuje się do podglądaczy :)))
kawałek zamawiam!
OdpowiedzUsuńPolecamy !! jest pyszny :)
OdpowiedzUsuńbardzo smakowicie wygląda, musi być pyszny! :)
OdpowiedzUsuńPyszne połączenie smaków:)
OdpowiedzUsuńAleż pysznie ! Cudne ciasto i bardzo wykwintne smaki ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO tym cieście słyszłam po wielokroć, ale dotąd jeszcze nie upiekłam. Twoje fotki zachęcają, by spróbować....:-)
OdpowiedzUsuńwygląda mega pysznie! ale bym wciągnęła ze dwa kawałki;))
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńtaka ekskluzywna szarlotka :) zapowiada się smakowicie
OdpowiedzUsuńO kurdesz! :D
OdpowiedzUsuńNormalnie czuje jak moje zabki zatapiaja sie w tym ciachu!
Nie kus tak przeokropnie, bo w koncu nadejdzie ta wiosna i wstyd bedzie zrzucic z siebie zimowe ciuchy hahaha :D
E tam, jeden kawałeczek nie zaszkodzi:D
UsuńTaaa.. jesli potrafi sie zatrzymac na jednym.. hahaha :P
Usuń- ja nie potrafie :D
Wiesz jaki ja mam na to patent? Biorę jeden duży kawałek i dzielę go na dwa - w ten sposób zjadam dwa kawałki ale tak jakby jeden:D
UsuńHahahaha:D
Usuń-dobre!
To ja sobie odkroje z 1/4 blachy i bede zaspokojona nie majac przy tym za duzych wyrzutow sumienia hahaha :P
..nie wiem, czy wiesz.. ale chyba jestem uzalezniona od ciast i moge pochlaniac je w kazdej ilosci haha :D
Haha:D Tym słodkim uzależnieniem się akurat nie chwaliłaś:D To zostaw sobie jeszcze trochę miejsca w brzuchu bo w zanadrzu mam jeszcze serniczek:D
Usuńa mam go w Maminym notesie i czeka na swoja kolej :]
OdpowiedzUsuńBabcine i mamine przepisy są zawsze doskonałe, więc na pewno się nie zawiedziesz :)
Usuńmniam:) szarlotka to moje ukochane ciacho, orzechy lubię, więc i to by mi smakowało:)
OdpowiedzUsuńcroissanta Ci wyslać mowisz? mogłby się połamać w drodze ;)
OdpowiedzUsuńMoże weny czasem brakuje, za to pyszności pieczesz, więc nie ma sie czym przejmować. Gorzej, jak by sie gotować nie chciało ;)
OdpowiedzUsuńHehe, masz rację:) Na szczęście na pichcenie w kuchni zawsze jest ochota;)
UsuńUkradnę kawałeczek , bo wspaniale wyglda:)
OdpowiedzUsuńJadłam podobne ciasto i było genialnie pyszne! :D
OdpowiedzUsuńrodzinka uwielbia takie przekładańce, i to jeszcze z jabłkami! mniam
OdpowiedzUsuńczy można dać inne orzechy niż włoskie?
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak:) Śmiało można spróbować np. z orzechami laskowymi :)
UsuńDziękuję, spróbuję w takim razie miks różnych orzechów, mam spory zapas laskowych, brazylijskich i migdałów
OdpowiedzUsuńSuper, sama jestem ciekawa, co wyjdzie z takiej kombinacji:) Udanych wypieków:)
UsuńDziękuję :) Robię jutro, dzisiaj piekę tylko placki, dam znać jak wyjdzie :)
Usuń