Sny malowane czerwonymi makami.
Otulone mglistymi porankami.
Zatopione w sieci wspomnień.
Albo najgorszy koszmar nocny pt. " Gdy Twój facet chrapie..." :P
Chyba nie ma takiej osoby, która by choć raz w życiu takiej sałatki nie jadła. Niby składniki takie same, ale u każdego smakuje inaczej. Ja przedstawiam Wam poniżej moją rodzinną, niezmienioną od pokoleń wersję sałatki jarzynowej, która u mnie króluje pod nazwą "Kartoffelsalat" (czyli niem. sałatka ziemniaczana). Po dziś dzień serwuję się ją u mnie z kiełbaską lub parówkami na ciepło ;)
Składniki:
- 3 jajka ugotowane na twardo
- 8 ziemniaków ugotowanych w mundurkach
- 1/2 puszki kukurydzy
- 1/2 puszki groszku
- 2-3 ugotowane marchewki
- 3-4 ogórki konserwowe
- 1 mała cebula
- 1 łyżeczka musztardy
- 2-3 łyżki majonezu
- sól, pieprz
Ale mi ochoty narobiłaś na tę sałatkę, dobrze, że niedługo wielkanoc i będzie okazja do zrobienia. :)
OdpowiedzUsuńKlasyk, ale jakże kochany! Ta sałatka chyba nigdy się nie nudzi. U mnie robi się ją bez cebuli, za to z dodatkiem jabłka :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia Magda :) a co do sałatki to tradycja :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie sałatki!:)
OdpowiedzUsuńTaka sałatka oprócz innych koniecznie musi być na świątecznym stole. Często przygotowuję ją bez okazji. Nie dodaję cebuli a czasami nie dodaję również groszku. Ale to zależy od tego kto jak woli :)
OdpowiedzUsuńPyszna klasyka :)
OdpowiedzUsuńświetna klasyka, zawsze smakuje:D
OdpowiedzUsuńPyszna:)
OdpowiedzUsuńKlasyka;) a na Twoich zdjęciach cudna ta klasyka;)
OdpowiedzUsuńTradycyjna, ukochana, jedyna :)
OdpowiedzUsuńpyszna klasyka i ile rodzin tyle przepisów:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ją! zawsze cichaczem wyjadam z lodówki :)
OdpowiedzUsuńTradycyjna jest zawsze najlepsza, pycha !
OdpowiedzUsuń