Kalarepa. Warzywo które jest mało doceniane a szkoda, bo jest skarbnicą witamin. Zawiera bardzo dużo witaminy C, beta karotenu i błonnika. Jest również bogatym źródłem potasu, fosforu, jodu, miedzi, manganu, wapnia i sodu. Natomiast liście zawierają bardzo dużo żelaza. Dodatkowym walorem jest jej niska kaloryczność - w 100 g kalarepy mieści się zaledwie 27 kcal. A dzięki właściwościom moczopędnym warzywo wspiera pracę nerek i oczyszcza organizm z toksyn.
Kalarepa w tej postaci gości na moim stole od dzieciństwa i nawet M ją polubił. Nie pomijajcie dodatku liści - są smaczne i bardzo wzbogacają smak całej potrawy. Taka kalarepa nadaje się jako dodatek np. do jajka sadzonego, schabowego czy mielonych. Jest smaczna i łatwa w przygotowaniu.
Składniki:
- 2 duże kalarepy
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka mąki
- 1/2 łyżeczki soli
- sol, pieprz, vegeta
czuć wiosnę z tego wpisu Magda :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, kalarepka rzadko gości na naszych stołach. Czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam kalarepkę :) pod każdą postacią :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taką duszoną kalarepkę, ale najbardziej smakuje mi surowa :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMój tata taką kalarepę uwielbiam, dobrze że mi przypomniałaś, zrobię mu :)
OdpowiedzUsuńA ostatnio zastanawiałam się, jak by tu przyrządzić kalarepkę... No i mam już gotowy pomysł, dziękuję Ci, droga koleżanko :))
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam kalarepy w takiej postaci, tylko na surowo, muszę to jak najszybciej zmienić! :)
OdpowiedzUsuńW taki sposób kalarepy nigdy nie robiłam, zazwyczaj jadam ją na surowo ;) świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńjeszcze nie jadłam takiej wersji kalarepy, ciekawe :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kalarepę, ale w takiej wersji nie jadłam :) Widzę, że będę u Ciebie częstym gościem :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń