Ogórki, które naprawdę dają czadu :) Idealne na zakąskę do wódeczki lub kanapek. M bardzo przepada za takimi ogórkami i zawsze musi się znaleźć w spiżarni choć kilka słoików. Stopień ostrości można indywidualnie dostosować - moja wersja jest dla tych lubiących nieco ostrzejsze smaki :) W zeszłym roku to właśnie te ogórki zniknęły ze spiżarni w pierwszej kolejności :)
Składniki (na 6 słoików po 0,5 l):
- 2 kg małych ogórków
- 2 płaskie łyżeczki chili w proszku
- 1 papryczka chili
- 4 łyżki miodu
- 2 łyżki soli
- 3/4 szklanki cukru
- 2 szklanki wody
- 1 szklanka octu 10%
- do każdego słoika po: 1 ząbku czosnku, małym liściu laurowym, kilku ziaren ziela angielskiego i 1/2 łyżeczki gorczycy
Chili pokroić w cienkie plasterki. Do garnka wlać wodę i ocet. Dodać cukier, miód oraz chili w proszku i w plasterkach. Całość zagotować a następnie gotować chwilę na małym ogniu (około1-2 minuty). Gorącą zalewą zalać ogórki. Słoiki szczelnie zakręcić i gdy przestygną pasteryzować przez około 15 minut.
My też dziś zamykaliśmy ogórki w słoiki:)
OdpowiedzUsuńa ja byłam szybsza. Teraz już mam w słoikach ogórki w wersjach: tradycyjnej, musztardowej, curry i... miodzie ( tu wykorzystuję słoiki po miodzie, bez przedniego mycia).A wszystko bez dodatku cukru. I smakuje bosko. Jeszcze nie próbowałam z chili wraz z cukrem i miodem. A ogórki jeszcze mam :). Pozdrawiam, Andula
OdpowiedzUsuńpyszne ogóraski :) ja ogórki rzadko robię, bo przeważnie mam od mamy.
OdpowiedzUsuńMniam. Sprawdzą się w zimie na podgrzanie atmosfery :)
OdpowiedzUsuńTakich jeszcze nie robiłam, w przyszłym roku wypróbuję :))
OdpowiedzUsuńA gdyby tak zamiast w ćwiartki pokroić w plastry? Sprawdzi się?
OdpowiedzUsuńDo tej pory kroiłam zawsze w ćwiartki ale myślę, że w plastrach również się sprawdzi :)
Usuń