2.12.16

Paluchy z orzechami i czekoladą


O 5 rano mam zazwyczaj lepszą wenę do pisania postów. Kiedy przede mną stoi kubek pełnej gorącej, aromatycznej kawy a w głowie kłębi się myśl, że zaraz się przyjemnie obudzę i rozgrzeję. Przeklinam wówczas na wszystko. Na pogodę. Na ból pleców. Na zmęczenie. Że świt to jedyna pora dnia, kiedy mogę spokojnie zasiąść na chwilę przed komputerem i zaplanować nawet głupią listę zakupów. Że dzień znowu zleci zanim się obejrzę. Że tyle rzeczy na głowie a tu wieczny brak czasu. Wypijam do końca kawę. W międzyczasie wkurza mnie jeszcze niemiłosiernie królik, który daje czadu w klatce i zapomina, że to jeszcze pora spania. Aż czasami mam ochotę wyrzucić go na balkon ale moje sumienie mi na to nie pozwala. I wtedy budzi się ONA. I jej uśmiech na tyle mnie rozbraja, że nie jestem w stanie już się na nic wkurzać.


Najzwyklejsze ciastka przez maszynkę. Zaletą tych ciastek jest to, że można je dowolnie modyfikować za pomocą różnych dodatków. Ja swoje obtoczyłam z jednej strony w czekoladzie i posiekanych orzechach. A przygotowałam też wersję z marmoladą i lukrem (ale o nich będzie w najbliższym czasie). W moim rodzinnym domu obowiązkowo są zawsze na święta :)


Składniki:
  • 125 g masła
  • 50 g cukru pudru
  • 50 g cukru
  • 1 cukier waniliowy
  • 1 jajko
  • 250 g mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • skórka starta z 1/2 cytryny
Dodatkowo:
  • 100 g gorzkiej lub mlecznej czekolady
  • orzechy włoskie drobno posiekane
Wszystkie składniki zagnieść ze sobą na jednolite i gładkie ciasto. Odrywać porcje ciasta i wkładać do maszynki z końcówką gwiazdki (lub innej dowolnej) i za jej pomocą formować podłużne paluchy ciasta. Układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w niewielkich odstępach. Ciastka piec w temperaturze 200 stopni przez 10-12 minut. Wystudzić. Czekoladę stopić w kąpieli wodnej. Każdy koniec ciastka smarować polewą a następnie maczać w posiekanych orzechach. Odłożyć do zastygnięcia czekolady.






9 komentarzy:

  1. Wyglądają uroczo, takie grubiutkie i jeszcze ta czekolada z orzechami, coś pysznego ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne, takie ciastka z maszynki to smak mojego dzieciństwa, takie robiła moja babcia i mama w ilościach hurtowych dosłownie. Kochanie miłego dnia i wieczora i poranka :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No, no , to jeszcze w niektórych domach są wykorzystywane te maszynki do ciastek. Apetycznie wygląda wersja z czekoladą i orzechami. Buziaczki dla ONEJ i królika. Dla Ciebie gorące pozdrowienia, Andula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy bardzo :* Ano, jak widzisz, u mnie taka maszynka ciągle w akcji :D

      Usuń
  4. Świetne ciasteczka, chętnie wpadłabym ich spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja maszynki do ciastek nie mam, ale bardzo smacznie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pyszności, kupne się do nich nie umywają!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu zaglądasz :* Pozdrawiam ciepło :*


Copyright © My simple kitchen