Wymuszony uśmiech.
Gdy bardzo się starasz robić coś po swojemu, a zawsze znajdzie się ktoś, kto pokrzyżuje Ci drogę.
Dziękuję takim ludziom.
Niech mi zejdą z drogi.
Bo rozjadę.
Ajwar jest pastą bardzo popularną na Bałkanach i na Węgrzech. Ma wiele regionalnych odmian, jednak jej podstawowymi składnikami są niezmiennie papryka i bakłażan. Po przepis sięgnęłam do książki "Marynowanie i kiszenie" wydawnictwa Olesiejuk. Ta pasta bardzo mi przypadła do gustu. Można stosować ją do wielu potraw - jako pastę do przystawki, dodatek do mięsa czy sosu. Ja dodałam ostatnio troszkę do sosu do makaronu i znacznie podniósł on jego walory smakowe. W smaku jest delikatna, ze słodką nutą i zdecydowanym, paprykowym akcentem.
Składniki na 6 małych słoików:
- 6 czerwonych papryk
- 2 duże bakłażany (u mnie 3 mniejsze)
- 2 duże pomidory
- 2 ząbki czosnku
- 4 łyżki oliwy
- 2 łyżki octu
- 1 łyżka cukru
- 1/2 łyżeczki soli
Pomidory sparzyć, obrać, usunąć rdzenie i pokroić. Podsmażyć na rozgrzanej oliwie, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, ocet, cukier i sól. Wymieszać. Dusić na małym ogniu aż nieco zgęstnieją. Pomidory, paprykę i bakłażany przełożyć do blendera i zmiksować. W razie konieczności doprawić. Gotowy ajwar przełożyć do wyparzonych słoików i mocno zakręcić. Pasteryzować 15 minut.
lubię ajvar, traz mam i przepis. Dziękuję i pozdrawiam, Andula
OdpowiedzUsuńuwielbiam i co roku muszę mieć mały zapasik :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię :) Fajny przepis :)
OdpowiedzUsuń