Zimowo. Rankiem sypiący z nieba śnieg zamieniał się jeszcze w deszcz, aby po południu na dobre przeistoczyć się w biały puch i przykryć nim krajobraz za oknem. Szaro, biało, zimno i... przytulnie. Padający śnieg ma w sobie coś uspokajającego. Wieczorami mogłam zawsze godzinami siedzieć w oknie i patrzeć jak sypie się z nieba biały puch...
Gdy na dworze tak chłodno to oczywiście ma się ochotę na coś rozgrzewającego i nieco pikantnego. Zazwyczaj o tej porze roku świetnie sprawdzają się zupy. U mnie tym razem kapuśniak w wersji pomidorowej. Inspirację zaczerpnęłam z jednego z numerów magazynu Moje Gotowanie, jednak znacznie zmieniłam kilka rzeczy i proporcji. Zupa jest kwaśna - jak przystało na kapuśniak, konkretna i sycąca. Pikantność zupy można sobie dostosować do własnych preferencji zmniejszając lub zwiększając ilość chili.
Składniki:
- 1 cebula
- 1 czerwona papryka
- 6 cienkich plastrów wędzonego boczku
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1/3 łyżeczki chili
- 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- 1 puszka pomidorów
- 500 ml bulionu drobiowego lub warzywnego
- 200 g kiszonej kapusty
- sól, pieprz, cukier
cudo, w sam raz na takie właśnie pogody za oknem. Dziękuję za pomysł. Jeszcze ne jadłam pomidorowej z kapuśniakiem w jednej postaci. Pozdrawiam, Andula
OdpowiedzUsuńKochana, dziękuję ( raz jeszcze) za wpis. Właśnie skonsumowaliśmy kapuśniakową pomidorową. Dodanie chili zostawiliśmy sobie na koniec. I to był strzał w "10".Początkowo testowaliśmy zupę bez wsadu- koszmar słodkiej pomidorowej, ale potem......Zamiast mielonego chile dodaliśmy cięte papryczki chile w oliwie z pierwszego tłoczenia..... Piekło w gębie. Rewelacyjny rozgrzewająco- rozpalający smak. Prosimy o kolejne wspaniałe przepisy. Pozdrawiam, Andula
UsuńI znowu warto wrócić do sprawdzonego przepisu. Tym razem zamiast papryki chili, mała papryka piri piri. I znowu ogniste doznania w środku tygodnia. Pozdrawiam serdecznie, Andula
UsuńCieszę się, że lubisz wracać do moich przepisów :) Mam nadzieję, że uda mi się wkrótce uraczyć czymś nowym; na dzień dzisiejszy walczymy z choróbskiem.
UsuńBardzo apetycznie wygląda i zjadłabym z przyjemnością porcyjkę :)
OdpowiedzUsuńOgnista zupa w sam raz na chłodniejsze dni!
OdpowiedzUsuń