Pozytywna myśl.
Próba zmian.
Pomimo ponurej aury.
Jak już wspomniałam przy okazji poprzedniego posta, królują ostatnio u nas rogaliki (choć przedwczoraj, po upieczeniu pierwszych pierniczków, zapewne ustąpią im miejsca). Jest to dokładnie ten sam przepis na rogaliki krucho-drożdżowe tylko z innym nadzieniem. Jeśli miałabym wybrać, które z nich mi najbardziej przypadły do gustu (marmolada, nutella, orzechy), to zdecydowanie moim faworytem są te orzechowe. Na prawdę godne polecenia :)
Składniki na 24 sztuki:
Ciasto:
- 2 szklanki mąki (plus troszkę do podsypania)
- 125 g masła lub margaryny
- 40 g drożdży
- 2 łyżeczki cukru
- 1/2 szklanki kwaśnej śmietany
- 100 g zmielonych orzechów włoskich
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 2 białka
Białka ubijamy na sztywno. Wsypujemy cukier puder a następnie mielone orzechy i delikatnie ze sobą mieszamy. Odstawiamy na bok. Do jednej miski dajemy śmietanę, cukier i wkruszamy drożdże. Mieszamy, aż drożdże całkowicie się rozpuszczą. Do drugiej miski wsypujemy mąkę i dodajemy masło pokrojone w kostkę. Do mąki wlewamy drożdże ze śmietaną i zagniatamy elastyczne, gładkie i sprężyste ciasto. Chwilę wyrabiamy - ciasto powinno samo odchodzić od dłoni. Dzielimy je pół. Każdą połówkę rozwałkowujemy na kształt koła, które dzielimy na 12 trójkątów. Na szerszy rant każdego trójkąta nakładamy porcję nadzienia i zwijamy do wewnątrz, tworząc kształt rogala. Gotowe rogaliki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy około 15 minut w piekarniku nagrzanym do 190 stopni. Wystudzone posypujemy cukrem pudrem.
wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńAle one muszą być dobre
OdpowiedzUsuńUwielbiam rogaliki, a z takim nadzieniem na pewno smakują obłędnie :)
OdpowiedzUsuńoj kusicielko, kusicielko. Jak to dobrze, że kiedyś wpadłam na Twój blog i tu zostałam, bo kusisz przeogromnie, ale to i dobrze. I ja podzielam Twoje zdanie co do gustów smakowych w kwestii nadzienia rogaalikowego. A kiedy pocdzielisz się przepisem na pierniczki? Pozdrawiam, Andula.
OdpowiedzUsuńPS. A propos pierniczków: ja do swoich używam sfermentowanego .... miodu. Są bardziej pulchne i tak szybko nie zsychają się
A ja się cieszę, że zyskałam tak wierną czytelniczkę :) O sfermentowanym miodzie jeszcze nie słyszałam - brzmi ciekawie :) A przepis na pierniczki pojawi się w przyszłym tygodniu :)
UsuńZrobiłam dziś z marmoladą dla gości - zajadali, aż im się uszy trzęsły.:) Pyszne i jak się szybko je robi!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowały :) Ja też je uwielbiam ten szybki czas ich przygotowania^^
Usuńbardzo lubię nadzienie orzechowe :)
OdpowiedzUsuńPrzepysznie nadziane :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne ! Proste i zawsze się udają ;) jak zostają żółtka z masy orzechowej to dodaje je do ciasta. Polecam ! ;) Dziękuję za przepis
OdpowiedzUsuń