Chwila wytchnienia aby naładować akumulatory.
I poszukać inspiracji.
I napić się ciepłej kawy... :)
Ostatnio najczęściej popełnianymi przeze mnie wypiekami są właśnie muffinki. Po pierwsze: robi się je ekspresowo. Po drugie: nie trzeba dużo zmywać (tylko miska i łyżka). Po trzecie: w ich przygotowanie mogę już zaangażować małą M, która chętnie miesza ciasto a przy okazji ma kreatywną zabawę. Po czwarte: zawsze zdążę je upiec, zanim mały M się obudzi :D I tak sobie testuję różne przepisy na te małe słodkości ;) Tym razem skorzystałam z przepisu z najnowszego wydania magazynu Moje Gotowanie (9/2018). Póki są śliwki :) Ale jestem pewna, że z innymi owocami będą równie wyborne :)
Składniki na 12 sztuk:
- 200 g mąki
- 80 g cukru trzcinowego
- 3 łyżki kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- 100 g gorzkiej czekolady (lub deserowej)
- 2 jajka
- 100 g masła
- 150 ml mleka
- 500 g śliwek
Czekoladę posiekać na kawałki, masło rozpuścić. Śliwki wypestkować i pokroić na mniejsze kawałki. Do jednej miski wsypać mąkę, cukier, kakao, cynamon, proszek do pieczenia i sodę. Do drugiej miski wlać roztopione masło i mleko oraz wbić jajka. Wymieszać. Wlać masę do składników suchych i dokładnie wymieszać. Na koniec dodać posiekaną czekoladę i śliwki i ponownie wymieszać. Formę na muffinki wyłożyć papilotkami i nakładać do nich ciasto na 3/4 wysokości. Muffinki piec w temperaturze 190 stopni przez 20-25 minut.
Uwielbiam muffinki, a ze śliwkami smakują pysznie :)
OdpowiedzUsuńno i deser na czasie. Dziękuję za pomysł. Pozdrawiam, Andula
OdpowiedzUsuńJakież małe cudeńka :)
OdpowiedzUsuńPyszności i pięknie wyglądają.
OdpowiedzUsuńUwielbiam w każdej postaci ☺
OdpowiedzUsuńMuffinki kocham a czekoladowe ze śliwkami muszą być genialne :)
OdpowiedzUsuńMusimy je wypróbować do kawy. Ale już coś nam mówi, że te wszystkie te smaki połączą się wyśmienicie:)
OdpowiedzUsuń