Nigdy nie jest za późno by wrócić na start.
W deszczu, śniegu czy w mrozie.
Moja chwila wytchnienia ze słuchawkami na uszach...
Szynka pieczona to swojego rodzaju klasyk na świątecznym stole. Możecie ją podać na ciepło lub na zimno, jako danie główne czy dodatek do pieczywa; a dzięki marynowaniu mięso jest kruche i soczyste. Skorzystałam z tego przepisu (klik) i mogę Wam go szczerze polecić. Jeśli bardzo Wam zależy również na efekcie wizualnym, możecie przed włożeniem mięsa do marynaty ładnie je związać i nadać mu pożądany kształt. Ja tego nie uczyniłam, gdyż mój kawałek szynki był dosyć podłużny. Jak widać również na zdjęciu, swoją pieczoną szynkę podałam do obiadu, stąd solidne porcje mięsa. Jednak fantastycznie wygląda i bez problemu się kroi podana jako wędlina na kanapki.
Składniki:
- 1,5 kg szynki bez kości
- kostka rosołowa lub pieczeniowa - do pieczenia
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 2 liście laurowe
- 4-5 ząbków czosnku
- 4 łyżki soli peklowej
- 2 litry wody
- 1 łyżeczka vegety
- 1 łyżeczka papryki słodkiej
- 1 łyżeczka przyprawy do mięsa
- 1 łyżeczka majeranku
Mięso opłukać i osuszyć. Do dużego garnka wlać wodę, dodać liście laurowe, ziele angielskie, czosnek i sól peklową. Włożyć mięso do marynaty i odstawić w chłodne miejsce (np. do lodówki) na 3-5 dni. Przynajmniej raz dziennie obrócić mięso aby składniki marynaty dobrze się wchłonęły na całej jego powierzchni.
Po upływie tego czasu wyjąć mięso z marynaty i osuszyć. Przyprawy wymieszać ze sobą i natrzeć nimi mięso; odstawić je na 2-3 godziny do lodówki. Następnie mięso umieścić w rękawie do pieczenia. Do środka wlać 1,5 szklanki wody, dodać kostkę pieczeniową i ząbki czosnku z marynaty. Szczelnie zamknąć i umieścić mięso na blaszce. Szybkę piec w temperaturze 190 stopni przez około 1,5 godziny. Na ostatnie 15 minut pieczenia można rozciąć rękaw aby skórka z wierzchu ładnie się zarumieniła. Po wyjęciu z piekarnika zostawić mięso przez 10 minut aby odpoczęło a następnie dopiero kroić.
świetny pomysł i na powszedni i świąteczny obiad. Zatem zyczę smacznego . Pozdrawiam podziwiając aanżację zdjęć, Andula
OdpowiedzUsuńCieszę się, że niezmiennie podobają Ci się moje przepisy, jak i zdjęcia :) Pozdrawiam :)
UsuńDawno nie robiłam,pyszna :-)
OdpowiedzUsuń