Babie lato puka do drzwi. Poranki i wieczory otulone chmurami i rześką aurą. W sadzie dojrzewają soczyste brzoskwinie i pierwsze śliwki. Gałązki uginają się od ciężaru czerwonych pomidorów. Z nich będzie sos i sałatka. A ze śliwek ciasto.
Szukałam sposobu, aby mała M zjadła rybę, za którą nie przepada. Pomyślałam, że skoro lubi wszelkiego rodzaju kotlety i pulpety, to w tej wersji podam jej także rybę. I sukces - zamiana mięsa na rybę wizualnie nie została zauważona ;) Oczywiście w smaku ryba jest wyczuwalna :) Podana w tej postaci wszystkim nam bardzo smakowała. Można użyć zarówno świeżych ryb lub - tak jak ja - mrożonych. Polecam do takich kotlecików ziemniaczki i surówkę z kiszonej kapusty - a w sezonie letnim fasolkę szparagową :)
Źródło: (klik)
Składniki na około 10 kotletów:
- 500 g mrożonych filetów rybnych
- 1 jajko
- 1 kajzerka namoczona w mleku
- mały pęczek koperku
- sól, pieprz
- 3 łyżki bułki tartej
- mąka, jajko i bułka tarta do panierowania
Rybę rozmrozić, odcisnąć z nadmiaru wody i zmielić w maszynce do mielenia mięsa. Do ryby dodać jajko, sól i pieprz oraz drobno posiekany koperek. Kajzerkę dokładnie odcisnąć z mleka i również dodać do masy rybnej. Całość dokładnie wyrobić dłońmi na puszystą masę. Formować równej wielkości kotleciki, które następnie panierować w mącę, roztrzepanym jajku i bułce tartej. Kotlety smażyć po kilka minut z każdej strony aż zrobią się złotobrązowe.
dobry pomysł na obiad , nawet nie trzeba rozmrażać ryby, bo rozmrozi się w czasie transportu. POzdrawiam, Andula
OdpowiedzUsuń