Za oknem jesienna szaruga. Aż ma się ochotę na gorącą czekoladę. Nie pogardziłaby też ulubionymi czekoladkami :D No ale żeby nie było za dużo tego słodkiego, to lakier do paznokci w kolorze ciemnej czekolady musi mi wystarczyć :D
Przepis na to ciasto znalazłam w jakimś czasopiśmie. Wycięłam, schowałam i... zapomniałam o nim. Dopiero przy okazji ostatnich porządków odkurzyłam ten stary przepis i postanowiłam aby go w końcu wypróbować. Najbardziej ciekawa byłam pianki dyniowej na bazie skondensowanego mleka do kawy :D Efekt? Wyszedł bardzo dobry i ciekawy w smaku torcik. Choć następnym razem dodam do pianki nieco soku z cytryny lub pomarańczy, gdyż masa wychodzi w smaku nieco mdła. Dlatego od siebie dodałam na wierzch sos karmelowy (źródło), który smakowo dopełnił smak dyniowego ciasta :)
Składniki:
Ciasto:
- 1/2 kostki masła
- 170 g mąki
- 150 g cukru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki imbiru
- 2 jajka
- 100 puree z dyni
Pianka dyniowa:
- 200 ml mleka zagęszczonego niesłodzonego 7,5%
- 1 galaretka pomarańczowa
- 1 galaretka cytrynowa
- 500 g upieczonej dyni
Sos karmelowy:
- 100 g cukru
- 50 g masła
- 100 ml śmietany kremówki
Ciasto: Mąkę wymieszać z sodą, cynamonem imbirem i proszkiem do pieczenia. Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać po jednym jajku Cały czas ucierając wsypać mąkę z dodatkami; na końcu dodać puree dyniowe wymieszać wszystko na gładką masę. Ciasto przelać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piec przez około 30 minut (aż do suchego patyczka). Wystudzić, zdjąć papier i ponownie włożyć ciasto do tortownicy.
Pianka dyniowa: Galaretki rozpuścić w szklance gorącej wody i wystudzić. Schłodzone mleko ubić mikserem na piankę. Ciągle ubijając wlewać cienkim strumieniem galaretkę. Gotową masę wylać na ciasto i wyrównać wierzch (uwaga - szybko tężeje). Torcik włożyć do lodówki aż masa stężeje. Wówczas zdjąć obręcz, ciasto przełożyć na paterę a wierzch przed podaniem polać sosem karmelowym.
Sos karmelowy: Cukier wsypać do garnka. Na małym ogniu podgrzewać go, aż się rozpuści i nabierze złoto-brązowej barwy. Wówczas dodać masło, wymieszać i wlać śmietanę. Gotować całość na małym ogniu przez około pół minuty aż sos zgęstnieje i stanie się jednolity. Pozostały sos zlać do słoika i przechowywać w lodówce.
cudownie wygląda... bez czytania yślałam, że to..... smakowity serniczek. Pozdrawiam, Andula
OdpowiedzUsuńMoja Droga, przyznam Ci rację, iż swoją uroda bliźniaczo przypomina sernik :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą pianką :)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis :) Czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuń