16.2.13

(Po) walentynkowy deser z sercem :)


Jestem. Wybaczcie moją chwilową nieobecność. Nie zasypało mnie, nie porwało mnie ufo i nie zaginęłam w akcji :) Po prostu mój komputer postanowił sobie zrobić małe wakacje i odmawial mi nawet wejśćia na własnego bloga:P Cóż, złośliwość rzeczy martwych. Ale nie dałam mu się za długo polenić. Zrobiłam mu małą rewolucję i teraz śmiga bez zarzutu:) A ja w końcu odzyskałam kontakt z blogosferą :)

Ten wpis miał się oczywiście pojawić przed walentynkami, ale jak już powyżej wspomniałam - z powodów technicznych nie udało mi się go opublikować. Jednak nadal nie zmieniam zdania co do tego, że Walentynki można mieć każdego dnia i absolutnie nie widzę żadnego problemu by takie deserki przygotowywać sobie i bez okazji:)


Deser jest wręcz banalny w wykonaniu :) A przy tym efektowny oraz lekki. I tak słodko, moim zdaniem,  wygląda:). Zostawiam Was zatem z przepisem na tę słodkość i wybieram się w zaległą podróż po Waszych blogach :D Miłej soboty kochani :)


Składniki na 5-6 porcji:
  • 2 galaretki czerwone
  • 1 śnieżka
  • 200 ml mleka
  • 1 łyżeczka żelatyny
1 galaretkę przygotowujemy według przepisu na opakowaniu dodając do niej uprzednio 1 łyżeczkę żelatyny ( żelatyna w tym przypadku ma pomóc zachować galaretce bardziej zwartą konsystencję, wówczas wykrawanie serduszek będzie łatwiejsze). Wylewamy na płaską powierzchnię, np. blaszkę i pozostawiamy do całkowitego zakrzepnięcia. Następnie za pomocą foremki w kształcie serca wykrawamy w galaretce serduszka i wkładamy do pucharków tak, aby przylegały do ich ścianek.
Drugą galaretkę również przygotowujemy według przepisu na opakowaniu.
Śnieżkę ubijamy z mlekiem. Dodajemy krzepnącą galaretkę i miksujemy na jednolitą masę. Przelewamy do pucharków z serduszkami i odstawiamy na jakiś czas w chłodne miejsce. Dowolnie dekorujemy.


Powoli zbliżam się również do niebezpiecznej daty osiągnięcia ćwierćwiecza w swoim życiu :D I w związku z tym już zaczynam planować sobie wypieki na tę okazję. Nie potrafię tylko zdecydować się na tort. Może Wy mi podsuniecie jakiś pomysł? :)


A to już mała niespodzianka :) Serduszko po herbatce, które powstało samoistnie, bez żadnej manipulacji z czyjejś strony:) To się nazywa romantyczny klimat hehe:)

14 komentarzy:

  1. Deser faktycznie prosty i efektowny. Smakowicie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale fajny ten deserek :) super ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko, świetnie wygląda! Te serducha to uroczy pomysł :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje smaki, a w dodatku jakie proste!

    OdpowiedzUsuń
  5. O na pewno, nie musi być okazji, żeby przygotować tak romantyczny deser ! Sliczne serduszka !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny pomysł na zrobienie ukochanej osobie niespodzianki. I właśnie niekoniecznie w Walentynki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. urocze serduszkowe pucharki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. też twierdzę, że takie kolacje/desery należy przygotowywać częściej aniżeli tylko w Walentynki:) urocze te serducha:)

    OdpowiedzUsuń
  9. a może coś bardziej ,,exstra:ten pomysł jest super ,male co mogłabym jeszcze do niego dodać?

    OdpowiedzUsuń
  10. Hm...można do pianki dodać czerwone owoce np truskawki albo maliny:) Lub startą gorzką czekoladę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ile tu u Ciebie pyszności :)
    ten deser super się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ssssssssssssuuuuuuuuuupppppppppppppeeeeeeeeeeerrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu zaglądasz :* Pozdrawiam ciepło :*


Copyright © My simple kitchen