Chmury.
Ciemno.
Gdzie to piękne słońce, które mnie budziło przez ostatnie kilka dni???
Wprawdzie wiosnę można już wyczuć w powietrzu bez żadnego problemu, to jednak znane nam przysłowie "W marcu jak w garncu" przypomina, że zima - niestety - nie daje jeszcze za wygraną. I czasami, aby ją przegonić, nie wystarczą paznokcie w kolorze trawy i nieba czy czupryna w kolorze słońca.
Ale wystarczy poranny bieg, żeby stwierdzić, że uporczywe do niedawna zimno gdzieś zniknęło a gruba bluza już nie wydaje się niezbędna.
Tyle tytułem wstępu, przejdźmy do konkretów :)
Tadaaammmm.... A to ciacho, które zrobiło furorę wśród gości:) A mój M wręcz oszalał na jego punkcie :) I wcale mu się nie dziwię. Ciasto jest rewelacyjne!!! Już teraz wiem, że pojawi się u mnie na Wielkanocnym stole :) Placki miodowe przełożone kremem, do tego dżem wiśniowy, masa kajmakowa i pyszne, karmelowe orzechy na wierzchu... czy trzeba więcej pisać? :)
Przepis na ciasto znalazłam na tym blogu (klik)
Składniki:
Ciasto miodowe:
- 600 g mąki
- 250 g masła lub margaryny
- 200 g cukru pudru
- 2 jajka
- 3 łyżki miodu (autorka podaje, iż ma to być miód naturalny; ja użyłam sztucznego)
- 2 łyżeczki sody
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 300 g orzechów włoskich, posiekanych
- 100 g masła
- 100 cukru
- 3 łyżki miodu (tutaj również użyłam sztucznego)
- 1 budyń śmietankowy
- 100 g cukru
- 400 ml mleka
- 250 g masła
- 1 słoik dżemu wiśniowego (ja użyłam domowej konfitury wiśniowej aczkolwiek następnym razem użyję jednak dżemu, gdyż konfitura za bardzo się "rozjeżdżała")
- 1 puszka masy kajmakowej (ja sama przyrządziłam swój kajmak gotując 2,5 godziny puszkę słodzonego mleka)
- 1/2 szklanki wiśni w likierze (pominęłam ten dodatek)
Ciasto: Z podanych składników zagnieść ciasto. Podzielić je na 3 równe części, zawinąć w folię i schłodzić przez 30 minut w lodówce. Następnie każdy z nich rozwałkować. Każdy placek piec osobno na ciemnozłoty kolor w temperaturze 180 stopni przez 10-15 minut. Na jeden placek przed upieczeniem wylać gorącą masę orzechową.
Masa orzechowa: Wszystkie składniki umieścić w garnku i gotować 3-4 minuty na średnim ogniu.
Masa budyniowa: Ugotować budyń śmietankowy a gdy wystygnie zmiksować go z masłem.
Złożenie ciasta: Na spód kładziemy jeden placek miodowy. Smarujemy go dżemem wiśniowym a następnie nakładamy krem budyniowy. Przykrywamy drugim plackiem, na którym rozsmarowujemy masę kajmakową. Całość przykrywamy trzecim plackiem z orzechami. Lekko dociskamy i odstawiamy najlepiej na całą noc. Wówczas placki zmiękną i nie będzie problemów z krojeniem ciasta.
A oto kolejna testowana przeze mnie kawa. Tym razem rozpuszczalna, o smaku orzeszków archaidowych.
Sama kawa jest w smaku lekko kwaskowata, dlatego polecam ją wypić z mlekiem, dzięki któremu jej smak staje się delikatniejszy. Aromat orzeszków dobrze wyczuwalny - nie za mocno, nie za słabo. Jednym słowem - warta spróbowania :)
Wszystkie ciasta miodowe, przekładane różnymi masami są smaczne:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je!
OdpowiedzUsuńto ciasto chodzi za mną od miesiąca!! a tu patrzę, takie cudo u Ciebie:))
OdpowiedzUsuńZrób koniecznie:) Naprawdę warto:)
UsuńJakoś zupełnie mnie to nie dziwi, że ciacho zrobiło furorę, wiesz? :-))))))
OdpowiedzUsuńJak zjadłam pierwszy kawałek - też przestałam się dziwić;)
Usuńwygląda mega apetycznie :D
OdpowiedzUsuńUlubione ciasto mojego męża, chociaż ja tez bardzo je lubię:)
OdpowiedzUsuńBardzo pracochłonne ciasto, jak wszystkie przekładańce, ale widok i smak oszałamiający ! Pysznosci :)
OdpowiedzUsuńNie ważne czy ciepło czy zimno:)
OdpowiedzUsuńTaki kawałek ciasta zawsze odpowiedni do pogody :)
bardzo podobne, jeśli nie identyczne ciasto robi się u mnie w domu :)
OdpowiedzUsuńa na wiosnę jednak niestety jeszcze będzie trzeba tydzień poczekać..
pysznie wygląda:)od razu poprawi nam humor w taką pogodę:)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda:-)
OdpowiedzUsuńCiasto faktycznie wymaga pracy , ale przy zbliżających się świętach jak najbardziej wart wysiłku , polecam
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda, chętnie zjadłabym kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńBłagam, wyrzuć ze swojej kuchni produkt "miodopodobny", czyli tak zwany sztuczny miód.
OdpowiedzUsuńTo syntetyk niemający nic wspólnego z naturalnym miodem; bez wartości odżywczych, bez porównywalnego smaku, wstręciolstwo! Warto przestawić się na naturalny miód pszczeli i to zebrany w Polsce (nie z Chin) - smak będzie inny, korzyści dla zdrowia będą większe, a i nasi hodowcy pszczół dostaną wsparcie. Sztucznemu "miodowi" mówię zdecydowane NIE!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpalce lizać..;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń