"Dobry człowiek jest jak małe światełko. Wędruje poprzez mroki naszego świata i na swojej drodze zapala zgaszone gwiazdy".
Phil Bosmans
Jak
nie pieczenie w późnych godzinach nocnych to pieczenie skoro świt. W
zasadzie to miał być poranny bieg. Ale niespodziewany, lejący się z
nieba deszcz sprawił, że strój biegowy zamieniłam na ten kuchenny i tak o
to na śniadanie zajadałam się tym ciachem :)
Od pary dni chodziło za mną ciasto drożdżowe. Najpierw miało być z czarnymi porzeczkami. Później myślałam nad czerwonymi porzeczkami. Jednak po ostatniej przeprawie po "buszu" padło ostatecznie na maliny. Z kremowym waniliowym serkiem. I kwaśnym lukrem cytrynowym. Poezja.
Polecam na słodki początek weekendu :)
Przepis na ciasto drożdżowe podaję za autorką tego przepisu (klik) a serek i maliny to już moja inwencja :)
Porcja na dużą blachę.
Składniki:
- 500 g przesianej mąki
- 120 g cukru
- 150 g masła
- 3 duże jaja
- 1 opakowanie drożdży instant (7 g)
- skórka starta z jednej cytryny
- szczypta soli
- około 220 ml mleka
- 400 g serka waniliowego
- około 70 dag malin
- cukier puder
- sok z cytryny
Do garnuszka wlewamy 100 ml letniego mleka, 1 łyżeczkę cukru, 2 łyżki mąki i drożdże. Mieszamy dokładnie na jednolitą masę i odstawiamy na bok na około 20 minut aż do wyrośnięcia.
W pozostałym mleku (120 ml) rozpuszczamy masło. Zdejmujemy z ognia i odstawiamy do wystygnięcia.
Do dużej misy wsypujemy mąkę. Dodajemy wyrośnięty zaczyn, cukier, sól, rozkłócone jaja oraz skórkę z cytryny. Na końcu wlewamy ostudzone mleko w masłem. Ciasto wyrabiamy robotem albo ręcznie, aż będzie gładkie i jednolite (powinno być miękkie ale nie lejące). W razie potrzeby można dodać 2-3 łyżki mleka. Ciasto przykryć i odstawić w ciepłe miejsce aż do wyrośnięcia (około 90 minut, aż ciasto podwoi swoją objętość).
Blachę wysmarować masłem. Przełożyć do niej gotowe ciasto. Na wierzchu rozsmarować serek waniliowy. Na końcu wyłożyć maliny na ciasto i odstawić ciasto do kolejnego rośnięcia (na około 20 minut). W międzyczasie nagrzać piekarnik do 180 stopni. Ciasto piec przez około 30 - 35 minut.
Z cukru pudru i soku z cytryny przygotować lukier i posmarować nim jeszcze lekko ciepłe ciasto.
O boszeee, boszeee :D
OdpowiedzUsuńI znowu od rana będę błądziła myślami po słodkich obłoczkach - przez Ciebie! :P
Wiesz.. pokrzywy są całkiem ok w porównaniu z tymi okropniastymi mini-wampirami :D Paczaj przez ile to człowiek musi przejść,żeby zebrać kilka owocków haha
Haha - tutaj się zgodzę:) Czasami baaardzo ciężko o troszkę owocków. Przykład? Mój znajomy wybrał się ostatnio na jagody do lasu i wrócił z większą ilością kleszczy na swoim ciele niż jagód w garnuszku...W porównaniu z tym to nawet krwiopijce chyba nie są straszne...:P
UsuńNo jak to przeze mnie? A kto mnie ostatnio od rana kusił ciastem czekoladowym?:P ;)
JAk dla mnie ta drożdżówka jest idealna. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ze wspomnianymi porzeczkami również byłoby ciekawe.
Pozdrawiam!
Ciasto drożdżowe - klasyk dzieciństwa, a z malinami to już w ogóle pychotka :)
OdpowiedzUsuńpikena drozdzowka i sliczne maliny, takie prawdziwe z krzaka w lesie :) a nie sztuczne ze sklepu. A przepis laduje w ulubionych. Pozdrawiam i zapraszma do mnie :)
OdpowiedzUsuńSuper drożdżówka zjadłabym kawałek :)
OdpowiedzUsuńpysznie i kolorowo, mniam, aż ślinka cieknie!:)
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuńbieganie wymienić na pieczenie i jedzenie ciasta, dlaczego nie :D
OdpowiedzUsuńkochana, a jak się Wasze sprawy ułożyły? udanego (i oby słonecznego) weekendu!
No raz od święta można zaszaleć:D A co do wyborów życiowych to spodziewaj się niebawem meila;)
UsuńNo rewelacja! Pięknie wygląda!;)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam! Ciasto naprawdę prezentuję się przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńpyszne ciacho:D a krwiopijcy też zawsze mnie najbardziej gryzą:( też robiłam malinowe ciacho ostatnio:D
OdpowiedzUsuńale ciekawy pomysł z tym serkiem! wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńPrzepysznie u Ciebie jak zawsze, znakomite ciasto z malinkami ze swojego ogródka musi smakować bosko :)
OdpowiedzUsuńWspaniała drożdżówka! :-)
OdpowiedzUsuńDrożdżówka z serkiem i malinami... oj tak poproszę :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :) Poproszę ze dwie! :)
OdpowiedzUsuń