Lubię wczesne poranki. Kiedy za oknem jeszcze ciemno. Siadam z kubkiem kawy przed komputerem i nieśpiesznie zabieram się za rzeczy, na które później nie starczy mi już czasu. Zaglądam na inne blogi, zatapiam się w jakieś pasjonującej lekturze czy organizuję sobie działania na następne dni. Zazwyczaj czas płynie wówczas niemiłosiernie szybko i zanim się obejrzę już trzeba wracać do codziennych obowiązków.
Odchodzę trochę od jesiennych przepisów ( w końcu nie samą dynią czy jabłkami człowiek żyje), zapraszam Was dzisiaj na pierogi z mięsem. Powiem skromnie, że nie przepadam akurat za pierogami z mięsnym nadzieniem, ale te bardzo mi posmakowały. A w połączeniu z podsmażoną cebulką to już niebo na talerzu. Skorzystałam z tego przepisu (klik) i się nie zawiodłam :)
Składniki:
Ciasto:
- 375 g mąki
- 1 szklanka gorącej wody
- 1 łyżka oleju
- 1 płaska łyżeczka soli
- 350 g mięsa mielonego
- 1 średnia cebula
- 1 ząbek czosnku
- 2 łyżki oleju
- 1 małe jajko
- 1,5 łyżki bułki tartej
- 2 łyżki kaszy manny
- 1/2 łyżeczki soli i pieprzu
- 1 łyżeczka majeranku
Mąkę wsypać do miski, dodać olej i sól. Zalać gorącą wodą i wyrobić elastyczne i miękkie ciasto. Jeśli ciasto wyjdzie za rzadkie dodać trochę więcej mąki, jeśli za gęste, odrobinę ciepłej wody. Ciasto rozwałkować i za pomocą szklanki wykrawać krążki. Na każdy krążek nakładać trochę farszu i zlepiać brzegi.
W garnku zagotować wodę z 2 łyżeczkami soli i 2 łyżkami oleju. Pierogi wrzucać na wrzątek. Zmniejszyć gaz.Gdy pierogi wypłyną na powierzchnię gotować je około 10 minut (w zależności od wielkości - ja miałam dosyć duże pierogi i gotowałam je nawet do 15 minut).
Podawać z podsmażoną cebulką.
Lubie pierogi ale nie bardzo lubie je robić.
OdpowiedzUsuńRobię je na swięta szczególnie albo ze serem na piątkowy obiad.
Kurczę, skusilaś mnie . Teraz mnie korci żeby je zrobic :))
Oj ja dawno nie jadłam pierogów! Uwielbiam każde:)
OdpowiedzUsuńCudowne! Ależ bym je teraz zjadła...
OdpowiedzUsuńNie ma to jak domowe pierożki, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńZ mięsem jadłam w dzieciństwie,ale wtedy był to "mus",bo jakoś za mięsnymi nie przepadałam.Teraz,myślę,że chętnie bym je spróbowała:)
OdpowiedzUsuńdomowe pierogi są najlepsze :) szkoda, że średnio lubię je lepić:P
OdpowiedzUsuńale narobiłaś mi smaku na pierogi :))
OdpowiedzUsuńPiękne pierożki :) strasznie dawno nie robiłam, ale narobiłeś mi smaka :)
OdpowiedzUsuńMniam, ale teraz nabrałam ochoty na pierogi, wyglądają idealnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, narobiłaś mi ochoty :)
OdpowiedzUsuń