Są ludzie, którzy nie
życzą mi dobrze. Są ludzie, którzy już dawno mnie skreślili i obrabiają moje cztery
litery za moimi plecami. Dlatego, że nie chodzę ich ścieżkami tylko wybieram swoje. Mam dla nich dobrą wiadomość - mam się bardzo dobrze i niezmiernie się cieszę, że
zaglądacie tu i ówdzie i śledzicie moje życie prywatne żarliwie je komentując. Przynajmniej wiem, że
zazdrość Was zżera, kiedy wiecie, że jestem szczęśliwa.
Dzisiaj mam dla Was przepis na domowy keczup. Pomimo, że sklepowe półki uginają się od gotowych specyfików, lecz ten przygotowany samodzielnie nie równa się z żadnym innym. Wprawdzie sezon na pomidory dopiero się zaczyna i na te najpyszniejsze trzeba jeszcze chwilę poczekać, lecz możecie sobie przygotować taki keczup z tych aktualnie dostępnych - też wychodzi pyszny. Bez żadnych ulepszaczy, konserwantów i innych zbędnych składników. Tydzień temu zrobiłam 6 małych słoiczków takiego keczupu a dzisiaj już nic nie ma. Polecam :)
Oryginalny przepis pochodzi stąd (klik). Pominęłam jednak dodatek papryczki chili. Kto jednak chce może śmiało ją dodać, wówczas keczup wyjdzie pikantny.
Składniki na 6 małych słoiczków:
- 1 kg pomidorów
- 2 czerwone papryki
- 2 papryczki chili (pominęłam)
- 1 średnia cebula
- 1 twarde, kwaśne jabłko
- liście z 1 selera
- 2 łyżki brązowego cukru
- 2 łyżki octu
- 1 łyżeczka soli
- 1 duży ząbek czosnku
- 1/4 łyżeczki ziaren pieprzu
- 1/4 łyżeczki gorczycy
- 2-3 liście laurowe
- 2-3 ziela angielskie
Bardzo lubię domowy keczup, ale bardzo rzadko robię :) Pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńojejku, jejku, ile pracy , ale jaki wspaniały efekt. Podziwiam Twoją cierpliwość nie tylko kulinarną. Życzę zczęścia, choć, jak czytam- jest z Tobą, wspaniałych kontktów interpersonalnych. Wampirami energetycznymi nie przejmuj się,jęczą i jak zobaczą, że brak odzewu zmieniają kierunek. Pozdrawiam, Andula
OdpowiedzUsuńKochana, owszem - zrobienie keczupu zajmuje trochę czasu ale efekt jest tego wart. Co do cierpliwości kulinarnej - na takie wojaże kuchenne pozwalam sobie tylko jak M ma wolne i może zająć się małą M. A co do reszty - cierpliwość co do wampirów czasami nadal ćwiczę;)
UsuńNigdy nie udalo mi się przygotować własnego ketchupu po Twoim spróbuję !
OdpowiedzUsuńW tym roku zamierzałam robić-) Pamiętam smak domowego kechupu u mojej babci:-)
OdpowiedzUsuńA ludzi toksycznych warto omijać szerokim łukiem;-)
Uwielbiam ☺
OdpowiedzUsuńTeż robię taki ketchup, smakuje wybornie...a takich ludzi też znam...omijam z daleka i dobrze się mam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
w tym roku chcę zrobić domowy ketchup na próbę :)
OdpowiedzUsuńprzepis do wykorzystania :) muszę i ja zrobić w tym roku domowy ketchup :)
OdpowiedzUsuń