31.1.19

Kurczak po marokańsku


Czerwone tulipany.
Piękne wschody słońca.
Sen cisnący się na powieki...


Kurczak, do którego chętnie powracam. Egzotyczna, słodko - korzenna kombinacja smaków. Musicie koniecznie spróbować, jeśli już się Wam znudził tradycyjny pieczony kurczak ze zwykłymi przyprawami. Gorąco polecam w zimowym sezonie, gdyż danie na pewno Was rozgrzeje :)
Na przepis natknęłam się w magazynie "Sól i pieprz" nr 5/2018.


Składniki:
  • 4 ćwiartki z kurczaka
  • 3 łyżki oleju
  • 1 cm imbiru
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 duża cebula
  • 4 plastry cytryny
  • 8 suszonych moreli
  • 8 suszonych daktyli
  • garść czarnych lub zielonych oliwek
  • 4 goździki
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1 płaska łyżeczka kuminu
  • 1 płaska łyżeczka suszonej kolendry
  • 1 łyżka miodu
  • sól, pieprz

Kurczaka oprószyć solą i pieprzem. Wstawić do lodówki na 2 godziny.
Czosnek i imbir posiekać, cebulę pokroić w piórka. Na dużej patelni rozgrzać olej. Włożyć kurczaka skórą do dołu i mocno usmażyć na rumiano. Odwrócić na drugą stronę, dodać czosnek, imbir i cebulę. Przykryć i smażyć około 4 minut. Zawartość patelni przełożyć do naczynia żaroodpornego. Dodać pokrojone daktyle, morele i oliwki.
Kolendrę, kumin i cynamon wymieszać ze sobą i posypać przyprawami mięso. Na wierzchu poukładać plastry cytryny oraz goździki. Całość polać miodem. Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Naczynie przykryć i i wstawić do piekarnika na 25 minut. Następnie odkryć i piec jeszcze 20 minut.
Kurczaka podawać z kaszą kuskus.



4 komentarze:

  1. ależ opalił się Twój kurczak na plaży w Maroko;) Składniki zapowiadają apetyczne danie.... Spróbuję z opalaniem..... piersi. Pozdrawiam serdecznie, Andula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z opalaniem piersi uważałabym, żeby ich nie przesuszyć;) Skóra w tym miejscu jest dosyć delikatna, nawet przy naszym, polskim słońcu ;) hehe ;) Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Smaczne aż je się oczami <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu zaglądasz :* Pozdrawiam ciepło :*


Copyright © My simple kitchen