10.7.13

Pancakes z malinami



Tak się składa, że dzisiaj mnie jasny szlag trafia.
Tak po prostu.
Jak się nie uporządkuje kilka małych rzeczy to ma się do posprzątania cały burdel.
I raczej nie mam tu na myśli porozrzucanych ciuchów po pokoju (chociaż niewątpliwie i te przydałobyły się ogarnąć).
Ludzie potrafią zepsuć humor.
W tym momencie tym bardziej kocham mojego kota i psa. 
Ale w zasadzie po co się stresować. Im bardziej się czegoś pragnie, chce aby wszystko się udało, tym bardziej pojawiają się ścieżki pod górkę.
Jaki z tego wniosek? Ano, powiem tak brzydko: Miej wyjebane, a będzie Ci dane.
I jakoś dziwnym trafem się to zawsze sprawdza...


Dawno nie jadłam żadnych placków. I właśnie wczoraj naszła mnie ochota na takie mocno owocowe. Co my mamy w ogródku? Porzeczki były ostatnio, wiśnie trochę za duże, agrestu już nie ma a czarne porzeczki jeszcze wcale nie takie czarne... I padło na maliny, dziko rosnące pod murem. Mnóstwo malin. Poszperałam trochę po necie i skorzystałam z tego przepisu na pancakes (klik).

Składniki:
  • 1 jajko
  • 50 g mąki pełnoziarnistej (dałam około 100 g bo ciasto wyszło trochę zbyt lejące się)
  • 90 ml mleka
  • łyżka cukru trzcinowego (dałam zwykły)
  • szczypta proszku do pieczenia
  • szczypta sody
  • szczypta soli
  • 1/2 szklanki malin
Żółtko oddzielamy od białka. Białko ubijamy na sztywno ze szczypta soli. Do osobnej miski wsypujemy mąkę, cukier, sodę i proszek. Dodajemy żółtko, wlewamy mleko i miksujemy. Następnie dodajemy ubite na sztywno białko. Na końcu dodajemy maliny i delikatnie mieszamy. Placki smażymy na suchej patelni nakładając niewielkie porcje. Podajemy z dowolnymi dodatkami (dżemem, jogurtem, owocami).


Tak, zjadłam sama wszystkie usmażone placki. No głodna byłam:P 

18 komentarzy:

  1. Wyborne musiały być takie pankejksy z malinkami...:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co? Agrest już się skończył? :(
    F*ck! Znowu przegapiłam sezon!
    Wiesz.. wczoraj podskubałam sobie trochę malinek i zrobiłam z nich sos w połączeniu w wisienkami (idealnie by pasował do tych placuszków) :D Są mega, mega! Trafiają w mój słodki gust :P

    A ludzie faktycznie potrafią nieźle wkurzyć.. Ale co tam! Trzeba mieć dystans i ignorować niektóre sprawy, bo inaczej można oszaleć :)

    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, sezon agrestowy jeszcze w pełni, tylko że u mnie w ogródku już się skończył:D Marny jeden krzaczek, więc za dużo nie było do obrywania...:P

      Usuń
  3. wyglądają mega apetycznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają wspaniale:) Chętnie bym się poczęstowała;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja miałam w planach naleśniki z malinami, ale jak tylko kupuję maliny, to wyjadam je od razu i nic nie zostaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. mniam!:) maliny jadam od roku, wcześniej ich nie lubiłam:P teraz mam w planach ciacho z nimi:)
    a co do wniosku, niestety taka prawda i wkurza mnie, bo tu człowiek się stara i często dupa

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne te placki!;) A co do innych ludzi, to z dystansem trzeba...;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaserwowałaś pyszności:) W sam raz na poprawę humoru:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno nie jadałam takich placuszków, z malinami pychota:)

    OdpowiedzUsuń
  10. lubię takie owocowe małe co nieco :)
    no i trochę zazdroszczę tych swojskich malin ...

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam pancakes z owocami! :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ile owoców, mniam, podobają mi się i to bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniałe placuszki z górą owoców :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam takie placki, akurat z malinami jeszcze nie robiłam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu zaglądasz :* Pozdrawiam ciepło :*


Copyright © My simple kitchen