17.10.16

Jabłecznik z bezą


Świt. Pora, kiedy jeszcze wszyscy śpią. Nawet moje dziecko. A ja przed komputerem. To jedyna pora, kiedy mam chwilę dla siebie. Chwilę nie tylko, by ogarnąć bloga czy coś poczytać, ale też by porozmyślać. Czas płynie w ekspresowym tempie.
Dopiero co się urodziła.
Dopiero pierwszy raz trzymałam ją na rękach.
Dopiero co wróciłyśmy do domu.
Dopiero co kupowałam jej śliczne ubranka.
A młoda wczoraj już skończyła miesiąc... :)


Pomimo ograniczonego czasu staram się aby w domu zawsze było coś słodkiego. Wolę się tuczyć własnym ciastem niż tym ze sklepu z tablicą Mendelejewa na etykiecie  :P A jak już wiecie, u mnie w kuchni prym wiodą sezonowe produkty, zatem w październiku nie mogło zabraknąć ciasta z jabłkami :) Miękki i lekko cytrynowe ciasto, cynamonowe jabłka i słodka, chrupiąca beza. Uwielbiam :)


 Tortownica o średnicy 26 cm

Składniki:

Ciasto:

  • 150 g mąki
  • 1 opakowanie budyniu waniliowego (40 g)
  • 100 g cukru
  • 1 cukier waniliowy
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • skórka otarta z połowy cytryny
  • 3 żółtka
  • 10 dag masła
  • 6 łyżek mleka
  • 4-5 jabłek
  • cynamon
Beza:
  • 3 białka
  • 150 g cukru
Jabłka obieramy, wydrążamy gniazda nasienne i kroimy w ósemki.
Masło ubijamy z cukrem i cukrem waniliowym do białości. Następnie dodajemy żółtka i skórkę z cytryny. Mieszamy. Wsypujemy mąkę, budyń waniliowy i proszek do pieczenia. Na końcu dodajemy mleko. Całość dokładnie mieszamy. Ciasto powinno wyjść gęste, ale jednolite. Ciasto rozsmarowujemy w tortownicy wysmarowanej tłuszczem. Na wierzchu układamy ciasno jabłka, wciskając je w ciasto. Jabłka posypujemy cynamonem. Tortownicę wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 30 minut. W międzyczasie ubijamy białka na sztywno. Partiami wsypujemy cukier i ubijamy aż beza będzie lśniąca i gładka. Po 30 minutach wyjmujemy ciasto z piekarnika i delikatnie i równomiernie rozprowadzamy na nim bezę. Całość ponownie wkładamy do piekarnika, tym razem na 20 minut, aż beza się zezłoci.





6 komentarzy:

  1. sezonowo, czyli najlepiej :) a ja zdecydowanie wolę domowe ciasto od kupnego :) wolę upiec rzadko, rzadko zjeść, ale domowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje miesiąca z Córeczka 😀A ciasto bardzo apetycznie się prezentuje

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak, czas strasznie szybko leci, a najbardziej widać to po dzieciach :) Moje, jeszcze nie tak dawno maluchy, już pokończyły 10, 8 i 6 lat :D
    Ciasto wygląda wyśmienicie, zapisuję do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Beza super Ci wyszła, ciasto dla mnie jak nic :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jadłabym jak to młodzież mówi ;)I beza, i ciasto w mój gust trafiają :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam ciasta z bezą. A szarlotka u mnie zajmuje czołowe miejsce wśród ciast. Świetnie to połączyłaś. Aż ślinka cieknie na sam widok :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu zaglądasz :* Pozdrawiam ciepło :*


Copyright © My simple kitchen