1.2.17

Ulubieńcy stycznia



Witam Was w dosyć nietypowym (jak na mnie poście). Postanowiłam, że w tym roku, co miesiąc będę publikowała listę ulubionych rzeczy danego miesiąca. Nie zamierzam wzbogacać bloga o kategorię lifestyle, jedynie chciałabym przybliżyć Wam i pokazać nieco moją osobę nie tylko od strony kulinarnej :) Ciekawa jestem, jak Wam przypadanie ten pomysł do gustu i czy się przyjmie :) Zatem zapraszam do lektury moich ulubieńców z miesiąca stycznia i czekam na Wasze opinie :)


Zacznę może od moich ulubionych kosmetyków, które podbiły moje serce na początku tego roku. Na pierwszym miejscu staje żel pod prysznic znanej zapewne wszystkim marki Isana z Rossmana. Kupiłam raczej z ciekawości, za niecałe (!) 2,50 z promocji. Żel Oil&Care okazał się strzałem w dziesiątkę dla mojej suchej skóry. Pięknie pachnie, ma fajną konsystencję i nawilża skórę już podczas mycia. Jak dla mnie cudo. I to za grosze.
Kolejnym lubisiem są dwa lakiery do paznokci marki Golden Rose. Piękny, cukierkowy o numerze 134 i delikatny szary z numerem 119. To najczęściej używane kolory przeze mnie w styczniu. Na ustach królowała u mnie pomadka z Maybelline Color Sensational o numerze 160 - Cosmo Pink, która ma piękny, przydymiony różowy kolor. 


Jeśli chodzi o literaturę, to książki kucharskie na małą chwilę poszły na bok, na rzecz książek o dzieciach :) Cóż, młoda mama też się musi dokształcić. Jakiś czas temu znalazłam w internecie książkę pt. "U malucha na talerzu. Zdrowa dieta dla niemowląt" autorstwa Marty Jas-Baran, o której krążyły same pozytywne opinie. Poprosiłam więc o nią Mikołaja i mogę ją z czystym sumieniem polecić każdej młodej mamie która stawia swoje pierwsze kroki w rozszerzaniu diety swojego maleństwa. Książka jest pięknie wydana, zawiera wstęp oraz tabelki o schematach żywienia niemowląt i na każdy miesiąc życia dziecka proponuje odpowiednio dostosowane przepisy.

Przygotowałam również kilka linków do wartych (moim zdaniem) odwiedzenia stron. 
Matka Nieidealna wiedzie u mnie od jakiegoś czasu prym. Kobieta ma świetny styl, pisze o macierzyństwie bez owijania w bawełnę i nie szczędzi kwiecistego słownictwa. 
MojaPracownia to z kolei blog fotograficzny Emilki, która współpracuje z naszym magazynem i zaopatruje nas w zdjęcia. Dziewczyna pomimo swojego młodego wieku ma świetne oko i szybko się rozwija w swojej dziedzinie.
Jeśli natomiast szukacie jakiś nowinek kosmetycznych i chcecie poczytać o ciekawych rzeczach, to polecam zajrzeć do Kasi z Just Stay Classy.


I jeszcze coś miłe dla oka - kilka fotek, które zrobiłam w zeszłym miesiącu. Zima w pełnej krasie :)


Na końcu wybrałam swój ulubiony przepis opublikowany na blogu w zeszłym miesiącu, a mianowicie przepis na Grzane Wino.


Jak Wam się podoba takie podsumowanie? Czekam na opinie :) Miłego dnia kochani :)


11 komentarzy:

  1. mnie to wcale nie pasuje do Twoich dotychczasowych KUCHENNYCH wpisów, nawet w wydaniu miesięcznym. Uwielbiam je, a wcale, a to wcale nie interesuje mnie czego użwasz, co czytasz. Zgodnie z podtytułem spadziewam się garści przepisów, refleksji ( kulinarnych) i pięknych zdjęć. To było do tej pory i spowodowało, że polubiłam Twój blog. Przeraża mnie, że ludzie tak obnażają się,a co z nutką tajemniczości? Pozdrawia, Andula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ ja się nie mam zamiaru z niczego obnażać! :) Nadal cenię swoją prywatność i możesz być spokojna, że zbyt wiele szczegółów się o mnie nie dowiesz, a spojrzysz może na moje życie spoza kuchni trochę innym okiem :) Czasami fajnie jest zrobić sobie taką odskocznię od kuchni, bo przecież nie samym gotowaniem człowiek żyje:) Jednak dziękuję za szczerość - Twoje zdanie będzie również dla mnie powodem do refleksji, co w takich postach umieścić, aby nie narzucić nadmiernie czytelnikom swojej osoby :)Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Lakiery piękne, i o ile pamiętam to żel Oil&Care też miałam. Chwalę sobie bo skóra u mnie również sucha.
    A ja znowu lubię poznawać inne drobiazgi, niż to co zawsze na blogu. Przybliża mnie to do osoby piszącej bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja myślę, że jest to fajny pomysł :-) lubię jak jest na blogu coś nowego :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. To wszystko zależy od Ciebie , to Twój blog i twoja wola o czym będziesz pisała, Przepisy, zdjęcia są cudne, a do nowinek, też można się przyzwyczaić ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię podglądać, co lubią inni ;) Dlatego taki miesięczny przerywnik od przepisów bardzo mi się podoba. A jak komuś to nie pasuje to po prostu niech pomija taki wpis i już :)
    PS. Lakiery GR uwielbiam, muszę ten słodki różowy sobie kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Grzane wino <3 Ja też lubię poczytać, pooglądać zdjęcia tego co lubię inni, fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo się cieszę,że bedzie ulubiona lista rzeczy, czekam z nicierpliwiścia na następny wpis i pozdrawiam! rysiaa

    OdpowiedzUsuń
  8. witam! Twoje ulubione kosmetyki są teraz moimi ulubionymi!kupiłam żel pod prysznic - wspaniały, nie wysusza skóry, nawilża, pomadkę , oraz lakier do paznokci cukierkowy i tu mam pytanie-lakier nie pokrywa dokładnie płytki paznokcia, robią się prześwity też tak masz? rysiaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Rysiuu! :) Ja maluję paznokcie dwiema warstwami lakieru i jestem zadowolona - nie widzę żadnych prześwitów :) Przy takich jasnych lakierach trzeba trochę precyzji, aby równomiernie rozprowadzić lakier by nie było widać smug:)

      Usuń
  9. również maluję dwa razy, ale masz rację trzeba dokładnie i równomiernie rozprowadzić lakier! pozdrawiam rysiaa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu zaglądasz :* Pozdrawiam ciepło :*


Copyright © My simple kitchen