Tak, to właśnie dzisiaj mija równy rok odkąd założyłam bloga My simple kitchen :) Sama nie potrafię uwierzyć, że to już tyle czasu upłynęło :) Żałuję tylko jednego - że tak późno się za to zabrałam, gdyż pomysł na bloga kiełkował w mojej głowie już na bardzo dłuuuuugi czas zanim opublikowałam pierwszego posta :)
Dzisiejsza data to doskonała okazja na podziękowania :) Przede wszystkim, wieeeeelkie DZIĘKUJĘ dla WAS moi kochani czytelnicy!!! Jest mi zawsze niezmiernie miło gdy ktoś tu zagląda, komentuje czy korzysta z moich przepisów. Gdyby nie Wy, nie byłoby tego bloga :) Dzięki niemu nie tylko rozwijam swoją pasję, ale również poznaję fantastycznych ludzi :) Może mój blog nie należy do elity w blogosferze ale przez mój czas istnienia tutaj zdałam sobie sprawę, że to blog jest dla mnie, a nie ja dla bloga :)
Zatem, nie owijając w bawełnę, DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚCIE :)
Z okazji tej pierwszej rocznicy bardzo chciałam Was uraczyć jakimś torcikiem. Niestety, czas mi na to nie pozwolił, zatem dzisiaj poczęstuję Was nieco skromniejszym, ale równie pysznym wypiekiem :) Sezon na śliwki w pełni więc zachęcam gorąco do pieczenia śliwkowych smakołyków :)
Ale to jeszcze nie koniec :) Za niedługo będę miała dla Was małą niespodziankę, więc śledźcie bloga uważnie ;)
Przepis na ciasto pochodzi czasposisma "Smacznego!", nr 9/2005.
Blaszka o wymiarach 26/41 cm
Składniki:
- 1 kg śliwek węgierek
- 1 jajko
- 7-8 łyżek mleka
- 7-8 łyżek oleju
- 20-25 dag chudego twarogu (kostka)
- 40 dag cukru (25 dag do ciasta, 15 dag do bezy)
- szczypta soli
- 1 torebka cukru waniliowego
- 40 dag mąki
- 2 kopiaste łyżeczki proszku do pieczenia
- 1-2 łyżki bułki tartej
- 4 białka
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- cukier puder
Jajko zmiksować z twarogiem, mlekiem, cukrem i olejem. Dodać szczyptę soli i cukier waniliowy. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i stopniowo dodawać do masy. Całość wyrobić na gładkie ciasto.
Blaszkę dobrze natłuścić. Wyłożyć do niej ciasto i równomiernie je rozwałkować. Posypać tartą bułką i wyłożyć na nie śliwki. Piec przez 30 minut w temperaturze 180 stopni.
Białka ubić na sztywną pianę. Nie przerywając ubijania stopniowo wsypywać pozostały cukier. Na końcu dodać sok z cytryny. Bezę rozsmarować na podpieczonym cieście i ponownie wstawić do piekarnika, tym razem na 15 minut, aż beza się zezłoci. Przed podaniem ciasto posypać cukrem pudrem.
Ciasto dodaję do akcji:
Ja też dziękuję - za pyszne przepisy i życzę wielu jeszcze miłych chwil podczas blogowania:))
OdpowiedzUsuńa właśnie, że jesteś w elicie, mojej na przykład! ;-) uwielbiam Ciebie i Twojego bloga i zawsze z przyjemnością i ciekawością tutaj do Ciebie zaglądam! Gratuluję roku i stu lat życzę, buziaki!
OdpowiedzUsuńa torcik? idealny na taką okazję :-)
Wszystkiego co najlepsze i wielu inspiracji :**
OdpowiedzUsuńpyszne ciacho!:) równie dobre jak tort, a nawet może lepsze bo bez przesłodzonego kremu:) to czekam z niecierpliwością na tą niespodziankę:) a to prawda blog jest dla nas, a nie my dla niego.a elita bloga? jedne są mniej drugie bardziej popularne, ale liczy się też treść, a do Ciebie chętnie zaglądam i miło sie czyta to co piszesz, a to najważniejsze. I życzę kolejnych udanych lat blogowania:)
OdpowiedzUsuńCiacho świetne! Gratuluję i życzę mnóstwa pomysłów na następne lata :) Dla mnie nie ma znaczenia jakaś "elita", piszę przede wszystkim dla siebie, bo to moja pasja, a po drugie dla czytelników.
OdpowiedzUsuńChętnie zrobiłabym takie ciacho, tylko nie wiem czy twaróg musi być zmielony? Zycze dalszych wpisów i duuuużo komentarzy:)
OdpowiedzUsuńTwaróg nie musi być zmielony:)
UsuńA Jak to jest cukrem? Ilse Do ciasta ile Do bezy?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń25 dag do ciasta i 15 dag do bezy. Już poprawiłam w przepisie:)
UsuńI dużo lepiej, że zdecydowałas się na ciacho ze śliwkami zamiast tortu. Wygląda przepysznie! A z okazji urodzin, wszystkiego najnajlepszego oraz wielu niczym nie zakłóconych lat blogowania :-)
OdpowiedzUsuńCiacho wygląda super. Gratuluję rocznicy! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za tak przemiłe komentarze:) To, że człowiek lubi to co robi, i spotyka na swojej drodze podobne osoby, to największa nagroda dla mnie jako blogera:):*
OdpowiedzUsuńjakie ciacho!! mniam:) chętnie bym się wprosiła:)
OdpowiedzUsuńI znowu przepis na pyszne ciasto! :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin bloga :)
Gratuluję i życzę kolejnych udanych lat blogowania:) A ciastem z radością się częstuję;)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda:) gratulacje:)
OdpowiedzUsuńPyszne ciacho :)
OdpowiedzUsuńDzięki za obserwowanie bloga! :)
poezja smaku:) mniam mniam:)
OdpowiedzUsuńAle fajnie, że jest też beza - super!
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy! A ciacho fantastyczne - częstuję się kawałkiem urodzinowego wypieku ;)
OdpowiedzUsuńpo prostu niesamowicie apetyczne! :) gratuluję rocznicy :)
OdpowiedzUsuńale wygląda znakomicie, mmm... aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńAle ciacho!
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę kolejnych rocznic i miłego blogowania, wspaniałych, przepysznych ciast i potraw. Wszystkiego najlepszego !
OdpowiedzUsuńZnakomite ciacho :)
witam,czy ciasto piekłaś z termoobiegiem czy bez?
OdpowiedzUsuńWitam:) Ciasto piekłam w najzwyklejszym piekarniku elektrycznym:) Myślę, że i bez termoobiegu się uda:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCiasto wyszło kluchowate mimo dobrze odważonych składników. :)
OdpowiedzUsuńOjej, przykro mi:( Mi wyszło bez zarzutu - puszyste, wilgotne - tak jak na zdjęciu..
Usuńdzis mialam ochote na ciasto ze sliwkami. Przepis znaleziony przypadkowo i jestem tak szczesliwa jak dzieciak. Mieszkam w stanach wiec jedynie moglam skorzystac z sera tlustego ,kremowego Philadelphia . Troche sie obawialam ,ze nie wyjdzie ale o matko! JAKIE SMACZNE ! Przepisa latwy ,robilam dokladnie jak napisane,ciasto wyroslo pieknie ,polozylam pianke i nic nie opadlo . Wyroslo przecudne ,ale po wyjeciu i studzeniu pianka opadla okolo polowy. Mimo wzystko nic nie jest ani surowe ani suche . Jak napisane tak zrobione. Dziekujestokrotnie. Smaczne jak zadne dotad przeze mnie pieczone :D Wyglada tak pieknie ze chyba zrobie zdjecie i wrzuce na facebooka . Dziekuje jeszcze raz i polecam wszystkim .Nie zastanawiajecie sie czy warto robic bo przysiegam ,ze TAK ! Gina Harris
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, Pani Gino, że jest Pani zadowolona! Takie pozytywne komentarze bardzo motywują do dalszego działania:) Pozdrawiam!:)
UsuńCiasto mimo dokładnych proporcji nie upiekło się. Jedna wielka klucha. :-(
OdpowiedzUsuń:(( Nie wiem, gdzie szukać ewentualnych uchybień w tym przepisie....może śliwki były mocno dojrzałe i puściły za dużo soku?Może powinnam dokładniej sprecyzować, że śliwki należy ułożyć na cieście skórką do dołu? Jednym wychodzi idealne, a drugim klucha...hm...ja robiłam i nie miałam żadnych problemów, wyszło mi bardzo dobre... jednak upiekę je przy następnej sposobności jeszcze raz, bo to już drugi taki zarzut. Przykro mi, że ciasto nie wyszło :(
Usuńmiałam zwykły piekarnik gazowy, ciasto stawiałamm na środkowej kratce, odkręcałam gaz, pilnowałam i czekałam na potrzebną temperaturę, jak rosła za wysoko - przykręcałam gaz i każde ciasto wychodziło. Teraz mam też gazowy który sobie sam pilnuje temperatury, czyli wlącza sie i wyłącza automatycznie i : na środkowej kratce ciasto rośnie tylko środkiem a przy blaszce i na spodzie twardnieje tylko i niestety kluchy/zakalce się pieką za często (wychodziło tylko wtedy, gdy wstawiałam do zimnego piekarnika). Na górnej kratce rośnie równomiernie ale musze wydłużać czas pieczenia o 15-20 min. Może w przypadku 'kluch' nie proporcje, tylko rodzaj piekarnika (+ poziom na którym się piecze) jest winowajcą,,,,
OdpowiedzUsuńMoje wyszło puszyste i pyszne mimo, ze tutejsze (USA) serki są przesolone (w sernikach niestety czuje się tę sól). Inna przyczyna 'kluchowatości'- za gęste , bo łyżka łyżce nie równa...
z innymi przepisami też mi kluchy wychodziły zanim zauważyłam,ze ciasta na oleju trzeba miksować tak krótko jak to możliwe (do połączena składników i nie przedłużać) albo nawet wymieszać (mokre z suchym) łyżką. Pozdrawiam . Zaganiana.