30.11.17
Ognisty kapuśniak
Zimowo. Rankiem sypiący z nieba śnieg zamieniał się jeszcze w deszcz, aby po południu na dobre przeistoczyć się w biały puch i przykryć nim krajobraz za oknem. Szaro, biało, zimno i... przytulnie. Padający śnieg ma w sobie coś uspokajającego. Wieczorami mogłam zawsze godzinami siedzieć w oknie i patrzeć jak sypie się z nieba biały puch...
Gdy na dworze tak chłodno to oczywiście ma się ochotę na coś rozgrzewającego i nieco pikantnego. Zazwyczaj o tej porze roku świetnie sprawdzają się zupy. U mnie tym razem kapuśniak w wersji pomidorowej. Inspirację zaczerpnęłam z jednego z numerów magazynu Moje Gotowanie, jednak znacznie zmieniłam kilka rzeczy i proporcji. Zupa jest kwaśna - jak przystało na kapuśniak, konkretna i sycąca. Pikantność zupy można sobie dostosować do własnych preferencji zmniejszając lub zwiększając ilość chili.
Składniki:
- 1 cebula
- 1 czerwona papryka
- 6 cienkich plastrów wędzonego boczku
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1/3 łyżeczki chili
- 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- 1 puszka pomidorów
- 500 ml bulionu drobiowego lub warzywnego
- 200 g kiszonej kapusty
- sól, pieprz, cukier