21.12.14
Piernik staropolski cz.II
Od jakiegoś czasu pytaliście mnie, kiedy należy upiec piernik staropolski. Zatem dzisiaj ogłaszam, że oto właśnie nadszedł odpowiedni moment :) Spokojnie możecie już wyjąc wasze dojrzewające od listopada ciasto i po odpowiednim czasie delektować się gotowym piernikiem :) Oczywiście im ciasto dłużej postoi, tym będzie lepsze :)
W oryginalnym przepisie do przełożenia użyto samych powideł śliwkowych, jednak ja od kilku lat dodaję do niech galaretkę wiśniową, dzięki czemu większość nie spływa mi po bokach ciasta a ładnie do niego przylega :) Jest to mój ulubiony piernik i odkąd pierwszy raz go zrobiłam nie piekę już na święta żadnego innego :)
Ciasto: Piernik staropolski cz.I (klik)
Mała prostokątna blaszka
Nadzienie:
- 1 kg powideł śliwkowych
- 1 galaretka wiśniowa
- 100 g masła
- 3 łyżki cukru pudru
- 3 łyżki kakao
- 2 łyżki wody
Wcześniej przygotowane ciasto ponownie zagnieść aby stało się elastyczne. Podzielić je na 3 równe części. Każą część rozwałkować na tą samą wielkość i przełożyć je do blachy wyłożonej papierem do pieczenia, dociskając ciasto palcami. Jeśli nie mamy trzech takiej samej wielkości blach to polecam metodę, którą ja się posłużyłam. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i rozwałkować jedną część ciasta na mniej więcej przybliżoną wielkość blaszki. Następnie przełożyć ciasto do blaszki i rękami rozprowadzić ciasto na wszystkie kąty. Teraz wyjąć papier z ciastem i odłożyć na bok. Tak samo postąpić z dwiema pozostałymi częściami ciasta. Pozwoli to zaoszczędzić na czasie (nie trzeba czekać, aż blacha wystygnie). Każdy blat ciasta piec w temperaturze 180 stopni przez około 15 minut. Ciasto z papierem wyjąć z formy i włożyć następny blat ciasta. W ten sposób upiec wszystkie trzy placki. Gdy ciasto jest jeszcze ciepłe, należy zdjąć z niego papier. Wystudzić. W międzyczasie przygotować nadzienie.
Nadzienie: Powidła przełożyć do garna i podgrzewać, aż będą gorące. Zdjąć z ognia, wsypać galaretkę i energicznie wymieszać, aby wszystko dokładnie się połączyło a galaretka się rozpuściła. Schłodzić. Gdy masa znacznie zgęstnieje, ale będzie ją można nadal bez problemu rozprowadzić, wyłożyć ją na placki.
Na dnie blaszki wyłożyć papier. Na to położyć pierwszy placek. Wylać połowę masy śliwkowej, równomiernie ją rozprowadzić i przykryć drugim plackiem. Następnie wyłożyć pozostałą część masy i nałożyć ostatni placek. Przykryć z wierzchu papierem do pieczenia i obciążyć czymś ciężkim. Pozostawić tak najlepiej na całą noc. Następnego dnia polać go polewą i ozdobić według uznania (ja użyłam mielonych orzechów włoskich i posypki w kształcie śnieżynek i gwiazdek).
Polewa: Masło rozpuścić i zdjąć z ognia. Do gorącego wsypać cukier puder i dokładnie wymieszać. Następnie dodać kakao. Nadal mieszając dolać 2 łyżki wody. Gotową polewę lekko przestudzić i polać nią piernik.
17.12.14
Pierniczki szczęścia
Na blogu wprawdzie są już przepisy na pierniczki, ale dzisiaj zostawiam Wam przepis na moje ulubione :) Piekę je co święta od kilku lat i zawsze jestem z nich zadowolona. Dlaczego pierniczki szczęścia? Przyznam się, że nie wiem dlaczego się tak nazywają - pod taką nazwą znalazłam je kilkanaście lat temu w jakieś gazecie i jakoś tak się utrzymało :) Zresztą, nie mam zamiaru zmieniać ich nazwy, bo - czyż nie przyznacie sami - nie brzmi ona uroczo?;)
Pierniczki zaraz po upieczeniu są mięciutkie, później oczywiście twardnieją. Ale gdy tylko zostaną polukrowane, na następny dzień znacznie miękną, dlatego polecam nie rezygnować z ich lukrowania :)
Zatem, aby szczęście Wam dopisywało, łapcie pierniczki szczęścia :)
- 20 dag masła lub margaryny
- 3 jajka
- 20 dag cukru
- 1/2 szklanki miodu
- 60 dag mąki + 10 dag do podsypywania
- 3 łyżeczki domowej przyprawy do piernika lub 3 łyżki gotowej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- kilka kropel olejku waniliowego
- skórka starta z 1 cytryny lub 1/2 pomarańczy
W tym roku opuściła mnie wena artystycznego dekorowania pierników i poszłam na łatwiznę - od czego są w końcu kolorowe posypki i inne pierdółki do dekorowania;)
14.12.14
Grudniowe Wyzwanie Blogerek - Sałatka ryżowa z pieczarkami
No i pierwsze pierniczki zostały dzisiaj upieczone i udekorowane... :)
W tym roku jakoś nie szalałam specjalnie z dekorowaniem. W ruch poszły kolorowe posypki i zwykły lukier. Szybko i sprawnie, popijając herbatkę, cała porcja pierniczków nabrała kolorów... :)
W wyzwaniu wzięły również udział:
Marta z www.magicznezyciemarty.pl
Iwona z http://
Gosia z http://
Sabina z http://
Dorota z http://
Składniki:
- 2 torebki białego ryżu
- 30 dag pieczarek
- 1 puszka kukurydzy
- 1 ząbek czosnku
- 3 łyżki majonezu
- sól, pieprz, słodka papryka
13.12.14
Bigos świąteczny
Godzina 6.30. Zaczynam sprzątać.
Godzina 17.00. usiadłam w końcu na swoje cztery litery.
Całodniowy maraton pieczenia ciasteczek zakończył się niespodziewanie całodniowym maratonem sprzątania. Zamiast wykrawania ciastek i ich dekorowania było mycie okien, pranie i wieszanie firanek, ścieranie kurzy i polerowanie podłóg. No i zrobiłam bigos. Kiedy w międzyczasie robiło się pranie.
Bigos to propozycja może nie na wigilijny, ale na świąteczny czy sylwestrowy stół. Pewnie każda gospodyni ma swój niezawodny przepis na ten przysmak, tak jak na sałatkę jarzynową. Mój bigos jest bardzo treściwy i aromatyczny - karczek, schab i kiełbasa a do tego suszona śliwka, żurawina i grzyby. Jestem z niego bardzo zadowolona i zapewniam, że w takiej wersji bigos jest na prawdę przepyszny. Jego zaletą jest również to, że można go przygotować wcześniej, bo jak powszechnie wiadomo - leżakowanie i odgrzewanie mu służy :)
Składniki:
- 500 g karkówki
- 350 g schabu
- 2 kawałki kiełbasy śląskiej
- 1 kg kiszonej kapusty
- 850 g kapusty białej
- 15 g suszonych grzybów
- 80 g suszonych śliwek
- 20 g suszonej żurawiny
- 1 ząbek czosnku
- 4 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- 3 liście laurowe
- 8 ziaren ziela angielskiego
- 15 ziaren czarnego pieprzu
- sól, pieprz, papryka słodka, papryka ostra, przyprawa do mięs, vegeta
11.12.14
Kokomakowiec - kruche ciasto z makiem i kokosem
Przepis na to ciasto wygrzebałam gdzieś z jakieś starej gazetki promocyjnej pewnego supermarketu. Wydawał mi się ciekawy i przede wszystkim prosty. "Kokomakowiec" (jak go sobie nazwałam;)) zniknął ze stołu bardzo szybko i zasmakował nawet mnie, która za makiem nie przepada :)
Ciasto jest niezwykle kruche, dlatego do krojenia radzę użyć ostrego noża. Warstwa makowa i kokosowa idealnie się ze sobą komponują tworząc zgrany duet. Do jednej połowy ciasta możemy dodać także kakao, wówczas ciasto zyska również na oryginalnym wyglądzie.
Ciasto na małą blaszkę
Składniki:
Ciasto kruche:
- 250 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 70 g cukru
- 100 g masła
- 3 żółtka
- 550 g masy makowej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki kaszy manny
- 3 białka
- szczypta soli
- 100 g cukru pudru
- 150 g wiórek kokosowych
9.12.14
Krokiety z kapustą i grzybami
Pierwszy słoneczny poranek od nie pamiętam jak dawna...
Z mrozem.
I białą trawą :)
Na pewno u wielu z Was na święta nie zabraknie krokietów z kapustą i grzybami :) Poniżej przedstawiam moją wersję. Wielkość krokietów zależna będzie od średnicy patelni, jakiej użyjecie.
Składniki na 10 krokietów (patelnia o średnicy 23 cm):
Naleśniki:
- 1 jajko
- 1 szklanka mleka
- 1 szklanka wody
- szczypta soli
- mąka - tyle ile zabierze płyn
- 700 g kiszonej kapusty
- 160 g suszonych grzybów
- 2 liście laurowe
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 8 ziaren pieprzu czarnego
- 1 duża cebula
- sól, pieprz
- margaryna
- jajka i bułka tarta do panierowania
Farsz: Grzyby namaczamy na 2 godziny a następnie gotujemy, aż będą miękkie. Kapustę gotujemy wraz z liśćmi laurowymi, zielem angielskim oraz pieprzem do miękkości. Odcedzamy i szatkujemy za pomocą noża na drobniejsze kawałki.Ugotowane grzyby również kroimy na mniejsze kawałki.
Cebulę obieramy i siekamy w drobną kostkę. Podsmażamy ją na złoto na margarynie. Następnie dodajemy grzyby, chwilę smażymy i dorzucamy kapustę. Całość smażymy około 10 minut aż składniki się połączą i przyprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Na każdy naleśnik nakładać kopiastą łyżkę farszu, równo go rozprowadzić i zawijać krokiety. Każdego krokieta obtaczać najpierw w rozmąconym jajku a następnie w bułce tartej. Smażyć na margarynie aż mocno się zrumienią.
7.12.14
Sernik kajmakowo-orzechowy
Jak tam u Was przygotowania do świąt? Ja czuję je przede wszystkim za sprawą piekarnika, z którego co chwilę wyjmuję jakieś ciasteczka, pierniczki czy inne słodkości. Na przykład taki sernik. Zniknął zanim na dobre pojawił się na stole. Może się skusicie? Zwłaszcza, jeśli lubicie smak kajmaku i orzechów - wówczas mu się nie oprzecie :)
Zainspirowałam się przepisem znalezionym tutaj (klik). Jednak wprowadziłam kilka zmian. Po pierwsze dodałam od siebie orzechy i podpiekłam spód. Druga zmiany tyczy się ilości masy serowej. Na tortownicę o średnicy 26 cm jest jej zdecydowanie zbyt dużo. Wystarczyło mi na upieczenie tego sernika i jeszcze jednego małego. Dlatego w składnikach podaję już proporcje zmniejszone o połowę. Natomiast dekorację sernika także dostosowałam do swoich potrzeb.
Tortownica 26 cm
Składniki:
Ciasto:
- 1 i 1/2 szklanki mąki
- 5 dag masła
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 czubata łyżka śmietany
- 1 jajko
- 1/4 szklanki cukru pudru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- kilka kropel aromatu waniliowego
- 2 łyżki zmielonych orzechów włoskich
- 1/2 kg sera
- 2 jajka
- 1 budyń waniliowy
- 1/4 szklanki oleju
- 1/3 szklanki cukru pudru
- 3/4 szklanki mleka
- 200 g masy kajmakowej
- 4 łyżki zmielonych orzechów włoskich
- posiekane orzechy włoskie
- 1 łyżka masy kajmakowej
- 1 łyżeczka masła
- 1 łyżeczka mleka
- starta gorzka czekolada
Masa serowa: Jajka zmiksować z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Wlać olej i dodawać po łyżce sera. Nadal mieszając wlać mleko i wsypać budyń. Na końcu dodać kajmak i zmielone orzechy. Masę dokładnie wymieszać, aby wszystkie składniki dobrze się ze sobą połączyły a masa stała się gładka i lejąca.
Na podpieczony spód wylać masę serową. Sernik piec około 70-90 minut w temperaturze 175 stopni. Wierzch ma być ścięty. W przypadku, gdy sernik zbyt szybko się zrumieni, przykryć go folią aluminiować i dalej piec. Gotowe ciasto wystudzić i przełożyć na kilka godzin w chłodne miejsce lub do lodówki.
Dekoracja: Kajmak, masło i mleko podgrzać aż wszystkie składniki się rozpuszczą i powstanie gładka polewa. Polać nią gotowy sernik tworząc esy-floresy. Następnie posypać gorzką czekoladą i siekanymi orzechami.
5.12.14
Makowy kwiatek drożdżowy
Pierwsza totalna klapa. Może nie w dosłownym znaczeniu tego słowa ale w dużym stopniu przybliżona do niej. No bo jak można zapomnieć cukru? Otóż kochani, można. Wieczorem dostaliśmy telefon, że nazajutrz wpadną do nas goście w odwiedziny. No to zakasałam rękawy i zabrałam się za pieczenie, ponieważ wizja poczęstowania gości zanikającymi z puszki resztkami ciastek nie docierała jakoś do mojego podświadomości. Szybki rzut okiem co mamy do dyspozycji - w lodówce drożdże, w szafce puszka masy makowej - będzie makowiec. I to nie byle jaki, bo zawsze chciałam zrobić taką makową gwiazdę z prawdziwego zdarzenia. Wszystko toczyło się gładko. Ciasto ładnie wyrosło, poskładałam, ponacinałam i uformowałam w pożądany kształt. Teraz już wiem, że mój pożądany kształt, tj. gwiazda, wymaga kilku skręceń ciasta wokół własnej osi, ale przecież kwiatek, który powstał, też się bardzo ładnie prezentuje;) Gdy wkładałam ciasto do piekarnika byłam z siebie niezwykle dumna. Jednak chwilę później rzucając okiem na przepis ze zgrozą stwierdziłam, że zapomniałam dodać cukru... Nie tyle zrozpaczona co wściekła czekałam na efekt końcowy, czyli smak ciasta. O DZIWO (przez duże D), drożdżówka wcale nie okazała się być znowu taka niesłodka, a to za sprawą dość słodkiej masy makowej. Koniec końców, żeby podratować jeszcze trochę mój wypiek, polałam ciasto solidną porcją lukru. Jak wyszło? Pysznie! :)
Przepis poniżej podaję oczywiście z cukrem;)
Składniki:
- 500 g mąki
- 2 jajka
- 180 ml mleka
- 60 g cukru
- 30 g masła
- 30 g świeżych drożdży
- 1 rozmącone jajko
- puszka gotowej masy makowej
- lukier: cukier puder, mleko, aromat rumowy
Do mąki dodać ubite roztrzepane jajka, wsypać cukier, dodać zaczyn drożdżowy i wlać masło z mlekiem (powinno być ciepłe, ale nie gorące). Wyrabiać ciasto przez około 10 minut. Następnie umieścić ciasto w misce, przykryć je ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce aż podwoi swoją objętość. Potrwa to od 40 minut do godziny czasu.
Wyrośnięte ciasto przenieść na stolnicę lekko oprószoną mąką. Podzielić je na 4 części. Każdą część rozwałkować na kształt koła (powinny być tej samej wielkości).
Pierwszy placek wyłożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Rozsmarować na nim część masy makowej (około 1-2 łyżek) i przykryć drugim plackiem. Ponownie rozsmarować masę i przykryć trzecim plackiem. Znowu nałożyć masę i na wierzch położyć ostatnią część ciasta. Masę makową należy rozsmarować równomiernie zostawiając przy brzegach około 1cm wolnego miejsca. Ciasto lekko docisnąć, aby poszczególne placki się ze sobą połączyły. Następnie za pomocą ostrego noża pokroić placek na 16 równych kawałków, nie docinając ciasta do końca od wewnętrznej strony. Każdy kawałek skręcić raz wokół własnej osi (jeśli chcemy uzyskać efekt gwiazdy należy skręcić 2-3 razy) - jeden kawałek na lewo, drugi na prawo i złączyć ze sobą końce dwóch kawałków. Ostatecznie powinniśmy uzyskać osiem podwójnych kawałków. Ciasto przykrywamy i odstawiamy na chwilę do ponownego wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Ciasto przed włożeniem do piekarnika smarujemy dokładnie rozmąconym jajkiem. Pieczemy około 20-25 minut. wystudzony makowiec polewamy lukrem przyrządzonym z cukru pudru, mleka i aromatu rumowego.
Źródło: (klik)
3.12.14
Zupa grzybowa z suszonych grzybów
Będąc w dalszym kręgu świątecznych przepisów zapraszam Was dzisiaj na zupę grzybową. Co dom, to inna tradycja świąteczna, także ta tycząca się przyrządzania określonych potraw. Zazwyczaj na świątecznym stole królują takie zupy jak barszcz z uszkami, zupa rybna czy właśnie zupa grzybowa. Ta ostatnia pojawia się u mnie w czasie Wigilii. A u Was jakie zupy wiodą prym? :)
Zatem - dzisiaj przepis na zupę grzybową z mojego rodzinnego domu. Na własnoręcznie zebranych i ususzonych grzybkach :)
Składniki:
- 30 g suszonych grzybów
- 1 cebula
- 3 ziemniaki
- 1,5 marchewki
- kawałek selera i pora
- 1 pietruszka
- 2 kulki ziela angielskiego
- 1 liść laurowy
- 1 litr wody
- 2 duże łyżki śmietany 18%
- sól, pieprz
- mąka*
*Zupę można także zagęścić mąką, jeśli preferujemy zupy o bardziej kremowej konsystencji.
1.12.14
Kostka piernikowa na miodzie
Grudzień.
Najbardziej magiczny miesiąc w roku. Czas pieczenia pierniczków, przygotowań świątecznych i śpiewania kolęd. A także czas świątecznego szału zakupowego i porządkowego, wiecznej debaty na temat "kto w tym roku ma zabić karpia" oraz największego problemu ludzkości pt. "jak nie przytyć w święta". Jednym słowem - szopka :D
A skoro już mowa o pieczeniu pierników to przepis na ten poniżej znalazłam na starym opakowaniu przyprawy do piernika. Ciasta wychodzi sporo, dlatego wyłożyłam je na dużą blachę. Jednak można je upiec w mniejszej formie, wówczas piernik wyjdzie wyższy :) Gotowe ciasto najlepiej przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku, gdyż piernik szybko twardnieje.
Składniki na dużą blachę:
- 150 g cukru
- 100 ml piwa karmelowego (Karmi)
- 250 g miodu
- 1 opakowanie przyprawy do piernika lub 2-3 łyżeczki domowej
- 100 g masła
- 5 jajek
- 10 g proszku do pieczenia
- 500 g mąki
- bakalie (opcjonalnie)
- polewa czekoladowa
28.11.14
Karpatka na biszkopcie
Plany na weekend? Oprócz generalnego sprzątania swoich czterech ścian, po których ostatnio przeszedł huragan, w mojej głowie żywo kiełkuje myśl o dekorowaniu pierwszych pierniczków :) Zaopatrzona w posypki, barwniki i kilka ciekawych pomysłów mam nadzieję, że jak co roku będę mogła wyżyć się artystycznie i kulinarnie :)
Do tradycyjnej karpatki, którą znajdziecie tutaj (klik), dołącza dzisiaj karpatka na biszkopcie. Ta zmodyfikowana wersja ciasta ptysiowego na stałe weszła do kategorii ciast rodzinnych najchętniej pieczonych w moim domu. Biszkopt doskonale balansuje słodki i ciężki smak kremu oraz chrupiący wierzch ptysiowy. Do weekendowej kawki jak znalazł :)
Ciasto na małą blaszkę
Składniki:
Biszkopt:
- 4 jajka
- 4 łyżki cukru
- 4 łyżki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 cukier waniliowy
- 7 dag masła
- 1/8 l wody
- szczypta soli
- 8 dag mąki
- 2 jajka
- 2 budynie waniliowe
- 500 ml mleka
- 4 łyżki cukru
- 1/2 kostki margaryny
Ciasto parzone: Wodę z masłem i szczyptą soli zagotować. Następnie wsypać mąkę i energicznie mieszać aż grudki znikną a ciasto zacznie odchodzić od ścianek naczynia i nabierze lśniącego koloru. Zdjąć z ognia i nie przerywając mieszania dodać po jednym jajku. Ciasto powinno kremowej konsystencji i przybrać jaśniejszą barwę (powinno dać się bez problemu rozsmarować na blaszce - jeśli jest zbyt gęste należy dodać odrobinę wody i dokładnie wymieszać. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i rozsmarowujemy ciasto. Pieczemy około 20- 30 minut w temperaturze 200 stopni.
Krem: Z proszku budyniowego, mleka i cukru gotujemy budyń. Masło ucieramy na puch i dodajemy po łyżce zimnego budyniu. Ucieramy aż masa będzie gładka i jednolita. Krem rozsmarowujemy na biszkopcie i przykrywamy ciastem ptysiowy. Wierzch ciasta możemy oprószyć cukrem pudrem.
25.11.14
Ciasto urodzinowe
Zostałam niedawno poproszona o upieczenie ciasta na urodzinowe przyjęcie - stąd nazwa wypieku :)
Wymyśliłam sobie coś kremowego, słodkiego i puszystego;) I poniżej przedstawiam Wam efekt mojej inwencji twórczej;) Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu :) Ciasto wydaje się pracochłonne, ale zapewnia, że przy odpowiedniej organizacji pracy pójdzie Wam szybko i sprawnie :) Ciasto składam się kakaowego biszkoptu z nuta kawową, budyniowego kremu, herbatników oraz masy karmelowej. A całość zwieńczona jest polewą czekoladową :) Jest pyszne - w sam raz do po południowej kawki :)
Składniki:
Biszkopt:
- 6 jajek
- 6 łyżek cukru
- 5 łyżek mąki
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka kakao
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 250 g masła
- 2 budynie waniliowe
- 700 ml mleka
- 4 łyżki cukru
- 300 g herbatników
- puszka kajmaku (polecam firmy Gostyń)
- polewa czekoladowa*
- wiórki kokosowe
Krem: Gdy ciasto będzie w piekarniku gotujemy budyń z dwóch opakowań proszku budyniowego, 700 ml mleka oraz 4 łyżek cukru. Odstawiamy w zimne miejsce aby się schłodził. Masło wyjmujemy z lodówki aby nabrało temperatury pokojowej. Następnie miksujemy je na puch i dodajemy po łyżce zimnego budyniu. Dokładnie mieszamy, aby nie powstały grudki. Gotowy krem odstawiamy na chwilę do lodówki.
Biszkopt kroimy wzdłuż na połowę. W tym miejscu można nieco nasączyć ciasto, np. alkoholem. Na jedną połowę biszkoptu wykładamy połowę kremu. Następnie układamy połowę herbatników. Rozsmarowujemy masę kajmakową i układamy na niej resztę herbatników. Dodajemy drugą połowę kremu i przykrywamy drugim blatem biszkoptowym. Wierzch oblewamy polewą czekoladową i posypujemy wiórkami kokosowymi. Ciasto pozostawiamy na kilka godzin w chłodnym miejscu (najlepiej na całą noc).
*polewę czekoladową można przygotować według własnego, sprawdzonego przepisu lub użyć gotowej.
23.11.14
Listopadowe Wyzwanie Blogerek - Grochówka
Gorąca czekolada.
Ulubiona książka.
Kocyk.
Jak co miesiąc, wraz z dziewczynami z grupy blogowej podejmujemy wyzwania kulinarne. Listopadowi przewodzi temat jak najbardziej komponujący się z aurą panującą na dworze. Brzmi on "Rozgrzewające dania na jesienne wieczory". Przyznam, że temat był dla mnie bardzo przyjemny, ponieważ miałam kilka pomysłów na takie małe rozgrzewające co nieco. Koniec końców zdecydowałam się na konkretną grochówkę - solidnie przyprawioną, okraszoną boczkiem oraz z mięsną wkładkę. Dosyć gęstą, kremową - taką, jak w rodzinnym domu. Taka zupa idealnie nas rozgrzeje po jesiennych harcach na zewnątrz.
A jeśli jesteście ciekawi, co przygotowały pozostałe dziewczyny, to zapraszam do odwiedzenia blogów poniżej :)
Marta www.magicznezyciemarty.pl
Paulina http://
Iwona http://
Justyna http://www.tysiagotuje.pl/
Gosia http://
Sabina http://
Ewa http://
Dorota http://
Składniki:
- 3/4 szklanki grochu
- 1 duża marchewka
- 1 duża pietruszka
- spory kawałek selera
- spory kawałek pora
- 1 liść laurowy
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 3 ziemniaki
- 1 duże lub dwa małe żeberka
- 1 kawałek kiełbasy
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- 2 plastry boczku
- sól, pieprz, majeranek, przyprawa do zup
W międzyczasie w drugim garnku umieścić żeberka i zalać je 0,5 l wody. Dorzucić pokrojone w kostkę warzywa oraz liść laurowy i ziele angielskie. Gotować na średnim ogniu aż warzywa i mięso zmiękną. Następnie wyjąć żeberka a do bulionu dodać ugotowany groch. Zmniejszyć gaz na najmniejszy płomień i nadal gotować. Żeberka obrać z mięsa, i pokroić w kostkę. Kiełbasę także pokroić w kostkę i dodać razem z mięsem do zupy. Boczek drobno pokroić i usmażyć, aż wytopi się cały tłuszcz. Wówczas dodać posiekaną cebulę z czosnkiem i smażyć, aż cebula nabierze złotego koloru. Łyżką cedzakową przełożyć boczek z cebulą do zupy, odsączając je z nadmiaru tłuszczu. Chwilę jeszcze zagotować i zdjąć z ognia. Przyprawić solą, pieprzem, majerankiem oraz przyprawą do zup. Zupa powinna mieć gęstą konsystencję. Podawać z pieczywem.
22.11.14
Piernik z powidłami
Uwielbiam, gdy w domu unosi się korzenny aromat podczas pieczenia piernika. Przywołuje mi on jedne z najmilszych wspomnień z dzieciństwa. W okresie adwentu, kiedy wracałam ze szkoły i przekraczałam próg domu od razu uderzał mnie ten zapach. Mama i babcia zawsze z wyprzedzeniem piekły pierniki na święta, po czym chowały je w puszkach, gdzie grzecznie miały leżakować aż do świąt. Ostatecznie połowa z nich i tak zawsze znikała w nieznanych nikomu okolicznościach i trzeba było przygotowywać drugą turę pierników.
Dzisiaj przepis na jeden z pierników, który do dzisiaj pojawia się na rodzinnym stole. Wprawdzie nie nazwałabym go do końca piernikiem, ponieważ nie zawiera miodu, ale smakuje równie wyśmienicie. Z dodatkiem powideł, które doskonale nawilżają ciasto sprawiając, że nie jest ono suche a wilgotne, oraz z dużą ilością polewy czekoladowej.
Średnia keksówka
Składniki:
- 200 g mąki
- 60 g margaryny
- 125 g cukru
- 1 jajko
- 3 łyżki powideł
- 2 łyżeczki kakao
- 1 opakowanie przyprawy do piernika lub 2 łyżeczki przyprawy domowej (klik)
- 1/2 szklanki mleka
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- bakalie (posiekane orzechy, migdały, rodzynki itp.)
- polewa czekoladowa
18.11.14
Domowa przyprawa do piernika
Powoli zbliża się okres przygotowań świątecznych a co za tym idzie, także i świątecznych wypieków. Wśród nich nie może zabraknąć piernika czy makowca, na którego przepisy w najbliższym czasie pojawią się na blogu. A skoro już o pierniku mowa, to czymże byłby piernik bez dobrej przyprawy do piernika. W tym roku w końcu udało mi się przygotować domową wersję, bo te ze sklepowych półek zazwyczaj z przyprawą mają mało wspólnego (na pierwszym miejscu mąką, cukier i śladowe ilości podstawowych przypraw). Naprawdę warto poświęcić chwilę i samemu zrobić sobie taką przyprawę - jej aromat jest niepowtarzalny a piernik wychodzi o niebo lepszy. No i ten aromatyczny, korzenny zapach... :)
Składniki:
- 50 g kory cynamonu
- 20 g suszonego imbiru
- 15 g goździków, całych
- 15 g wyłuskanych ziaren kardamonu
- 10 g gałki muszkatołowej
- 10 g ziela angielskiego
- 10 g czarnego pieprzu (dałam około 6-7 g)
- 5 g gwiazdek anyżu - opcjonalnie (ja pominęłam)
Źródło: (klik)