Razowe muffiny z jabłkami i płatkami owsianymi

27.7.18

Razowe muffiny z jabłkami i płatkami owsianymi


Burza przechodzi za burzą sprawiając, że nieznośnie parne powietrze staje się przyjemniejsze. Deszcz przyjemnie ochładza gorącą atmosferę. W odległych planach chodzi mi gdzieś po głowie kolejne ciasto, jednak póki co trwam w leniwej atmosferze...


Papierówki nadal królują u mnie w kuchni a co za tym idzie często lądują w wypiekach. Tym razem zachciało mi się czegoś zdrowego i bardziej aromatycznego. Tutaj (klik) znalazłam przepis na pyszne muffiny z jabłkami właśnie, z dodatkiem płatków owsianych i na mące razowej. Dorzuciłam od siebie orzechy na wierzch i pyszne babeczki, do zabrania również jako zdrowa przekąska, gotowe. Polecam gorąco, tak nam zasmakowały, że piekłam już je kilka razy.


Składniki na 12 sztuk:
  • 1 szklanka mąki razowej
  • 3/4 szklanki płatków owsianych
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 3 jajka
  • 1/3 szklanki brązowego cukru
  • 2 czubate łyżki jogurtu naturalnego
  • 1/3 szklanki oleju
  • 2 łyżki miodu
  • 2 jabłka (u mnie kilka małych papierówek)
  • garść orzechów

Do jednej miski wrzucamy suche składniki, tj. mąkę, cukier, płatki owsiane, cynamon oraz proszek do pieczenia. Do drugiej miski zaś dodajemy jajka, jogurt, olej oraz miód - czyli tzw. składniki mokre, które mieszamy ze sobą. Następnie łączymy ze sobą składniki z obu misek i za pomocą łyżki mieszamy wszystko na gładkie ciasto. Jabłka obieramy, wydrążamy gniazda nasienne i kroimy w kostkę. Dodajemy na końcu do masy. Blachę do muffinek wykładamy papierowymi papilotkami i nakładamy do każdej z nich porcję ciasta. Wierzch każdej muffinki posypujemy siekanymi orzechami i odrobiną brązowego cukru. Muffinki pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 20-25 minut. 


Kurczak faszerowany mięsem mielonym i pieczarkami

22.7.18

Kurczak faszerowany mięsem mielonym i pieczarkami


Zwalniam.
Z potrzeby i konieczności.
Tylko nie wiem, czy w kuchni :D



Jego wysokość kurczak. Jeśli znudził Wam się w codziennym, zwykłym wydaniu, to polecam poświęcić trochę czasu i go nafaszerować. Takie ptaszysko spokojnie starczy na obiad dla całej rodziny a dla mniejszej ilości osób i na dwa obiady (nam jeszcze został kawałek na kanapki). Farsz nie jest skomplikowany ani zbyt wyszukany dlatego każdy powinien sobie z nim bez problemu poradzić. Do tego jakaś lekka sałatka (tudzież pieczone ziemniaki) i zwykły kurczak nabiera niecodziennego charakteru :)


Składniki:
  • 1 kurczak o wadze 1,5-1,7 kg

Przyprawy do natarcia kurczaka:
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka pieprzu
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • 1/3 łyżeczki kuminu
  • 4 ząbki czosnku
  • sok z cytryny

Farsz:
  • 500 g pieczarek
  • 300 g mięsa mielonego (u mnie wieprzowo-wołowe)
  • mały pęczek pietruszki
  • 1 czerstwa bułka
  • mleko
  • sól, pieprz, vegeta
  • 1 jajko

Kurczaka umyć i dokładnie osuszyć. Czosnek obrać i przecisnąć przez praskę. Wymieszać z pozostałymi przyprawami i dokładnie natrzeć nimi kurczaka (również w środku). Na koniec skropić kurczaka sokiem z cytryny i wstawić go do lodówki na czas przygotowania farszu.

Farsz: Pieczarki obieramy, ścieramy na tarce o grubych oczkach i przesmażamy. Czerstwą bułkę namaczamy w mleku. Do miski wkładamy mięso, dodajemy wystudzone pieczarki, posiekaną pietruszkę, jajko oraz odciśniętą z mleka bułkę. Dosypujemy sól, pieprz i odrobinę vegety. Całość dokładnie wyrabiamy za pomocą dłoni przez kilka minut aż masa dokładnie się ze sobą połączy.

Gotowym farszem napełniamy kurczaka (ja swojego nafaszerowałam z obu stron) i zszywamy. Jeśli nie mamy pod ręką nici i igły możemy się posłużyć wykałaczkami. Spinamy otwory wykałaczkami ściśle obok siebie po czym przewlekamy nici tak jak sznurówki w bucie, mocno je ściskając. Gotowego kurczaka przekładamy do formy do pieczenia, na którą wykładamy kilka wiórek margaryny i kilka łyżek wody. Wkładamy ptaka do piekarnika nagrzanego do 190 stopni i pieczemy go aż ładnie się zrumieni (u mnie trwało to około 1 godziny i 10 minut). W czasie pieczenia co jakiś czas podlewamy kurczaka jego własnym sokami, które wytworzyły się w czasie pieczenia. Podajemy z dowolnymi dodatkami (oczywiście przed podaniem ściągamy nici tudzież wykałaczki).


Niezawodny jabłecznik z papierówkami

18.7.18

Niezawodny jabłecznik z papierówkami


Pada. I dalej pada.
Ratuje mnie tylko kawa.
A wieczorem herbata i sen. 


Przepis na to ciasto nie jest jakiś super wyjątkowy. Ot, zwykły ucieraniec z pierwszymi jabłkami i cynamonem. Jednak przepis ten gości w mojej rodzinie przynajmniej od dwóch pokoleń i został już sprawdzony prawie z każdymi letnimi i jesiennymi owocami. Jabłka, śliwki czy brzoskwinie szczególnie dobrze się tutaj komponują gdyż owoce puszczają naturalne soki. Co do jabłek najlepiej użyć takich, które szybko miękną (tak jak papierówki) i są lekko kwaskowate - dodatkowo podbiją smak ciasta. Ciasto po upieczeniu można posypać tylko cukrem pudrem lub polać lukrem i posypać np. wiórkami kokosowymi. Możliwości jest wiele - zależy od naszej wyobraźni :)


Porcja na małą blaszkę

Składniki:
  • 125 masła lub margaryny
  • 150 g cukru
  • 2 jajka
  • 300 g mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 łyżki mleka
  • skórka starta z 1/2 cytryny
  • 500 g jabłek (waga po obraniu i pokrojeniu)
  • cukier i cynamon na wierzch
  • cukier puder do posypania

Jabłka obrać, wydrążyć gniazda nasienne i pokroić w ósemki. Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę. Następnie dodać po jednym jajku. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i stopniowo dosypywać do masy dolewając mleko. Na samym końcu wmieszać skórkę z cytryny. Ciasto przełożyć na blachę wysmarowaną tłuszczem i wysypanej mąkę i równomiernie je rozprowadzić. Na wierzch ciasno poukładać jabłka, wciskając je do środka. Wierzch ciasta posypać cynamonem i cukrem. Jabłecznik piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 50 minut. Wystudzić i posypać cukrem pudrem.


Zupa z fasolką szparagową

15.7.18

Zupa z fasolką szparagową


Rano po całym mieszkaniu unosił się nieziemski zapach jabłek i cynamonu. I bynajmniej nie tęsknię (jeszcze) za jesienią, ale nadmiar papierówek wypadałoby zużyć, prawda? :) 


Zwykła, letnia zupa, która dzięki przewadze fasolki szparagowej i szczypty kurkumy nabiera nieco innej formy niż tradycyjna jarzynowa. Kolor również kojarzy się z latem więc korzystajcie póki można ze świeżych i młodych warzyw :)



Składniki:
  • 3 skrzydełka
  • 1 pietruszka
  • kawałek selera
  • 2 marchewki
  • 3 ziemniaki
  • 300 g fasolki szparagowej (u mnie żółta i zielona)
  • 5-6 łyżek śmietany kremówki
  • 1/3 łyżeczki kurkumy
  • 1,2 l wody
  • sól, vegeta, cukier
  • natka pietruszki
Do garnka włożyć skrzydełka i zalać je wodą. Warzywa obrać i pokroić w plasterki a ziemniaki w kostkę. Fasolkę pokroić na mniejsze kawałki. Gdy woda w garnku zacznie się gotować wrzucić pokrojoną marchewkę, selera i pietruszkę. Gotować kilka minut na średnim ogniu po czym dodać ziemniaki i fasolkę. Całość gotować na małym ogniu aż warzywa zmiękną. Zdjąć z ognia i wyjąć skrzydełka. Zupę doprawić do smaku solą, pieprzem, cukrem, kurkumą i vegetą. Skrzydełka obrać a mięso pokroić na mniejsze kawałki i dodać do zupy. Na koniec zabielić ją śmietaną. Posypać posiekaną pietruszką.


Muffinki orkiszowe z malinami, jagodami i czekoladą

12.7.18

Muffinki orkiszowe z malinami, jagodami i czekoladą


Widok z okna.
Śmiech dziecka.
Beztroskie chwile.


Latem uwielbiam ciasta z owocami. W dodatku szybkie, bezproblemowe i do zabrania ze sobą np. na spacer. Dlatego ostatnio często piekę muffinki. Zwłaszcza, że w przygotowaniach lubi pomagać mała M, która chętnie miesza łyżką wszystkie składniki w misce;)


Przepis pochodzi z magazynu Moje Gotowanie 7/2015 z moimi drobnymi zmianami. Niby zwykłe muffinki, ale dzięki dodatkowi kawy czy mąki orkiszowej nabierają zupełnie innego charakteru.


Składniki na 12 sztuk:
  • 120 g mąki orkiszowej
  • 80 g mąki pszennej
  • 4 łyżki kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 2 jajka
  • 80 ml oleju
  • 10 łyżek cukru
  • 150 ml zaparzonej kawy (letniej)
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • 50 g gorzkiej czekolady
  • 100 g jagód
  • 200 g malin
W jednej misce łączymy ze sobą składniki suche, tj. : oba rodzaje mąki, kakao, cukier, cukier waniliowy, proszek do pieczenia oraz sól. W drugiej misce mieszamy ze sobą składniki mokre, tj. : jajka, olej oraz kawę. Mokre składniki dodajemy do suchych i mieszamy za pomocą łyżki na gładkie ciasto. Gorzką czekoladę siekamy na kawałki i dodajemy do ciasta. Wsypujemy również połowę owoców. Delikatnie mieszamy. Formę na muffinki wykładamy papilotkami i napełniamy je gotowym ciastem do 2/3 wysokości. Na wierzch muffinek wykładamy pozostałe owoce. Babeczki pieczemy około 25 minut w piekarniku nagrzanym do 190 stopni aż do suchego patyczka. Wystudzone oprószamy cukrem pudrem.


Koktajl banan, czarna porzeczka i mleko kokosowe

10.7.18

Koktajl banan, czarna porzeczka i mleko kokosowe


Kto jeszcze ma czarną porzeczkę niechaj korzysta, bo to prawdziwa skarbnica witamin. Te owoce nie tylko są pyszne w cieście czy w dżemie, ale w koktajlu również.


Składniki na 2 porcje:
  • 1 banan
  • 1 szklanka czarnych porzeczek
  • 1,5 szklanki mleka kokosowego (u mnie domowe - klik)
  • 1 łyżeczka miodu lub cukru
Wszystkie składniki ze sobą zmiksować. Przelać do szklanek i ewentualnie udekorować owocami.


kn






Ogórki małosolne

8.7.18

Ogórki małosolne



Coraz ciężej skupić mi się nawet na prostym napisaniu posta. Ilość obowiązków mnie ostatnio przytłacza a plan wkrótce będzie jeszcze bardziej napięty.

Co roku sezon letni nie może obejść się bez przygotowania choćby jednej porcji ogórków małosolnych. Świetnie nadają się do grilla, na kanapkę, przekąskę czy do sałatki. Teoria podpowiada, że na każdy litr wody powinno się wsypać 1 łyżkę soli. Tutaj jednak zdałam się na własne kubki smakowe i dosypałam jej więcej, ponieważ oboje z M lubimy bardziej charakterne ogórki.
Zmodyfikowany przepis z magazynu Moje Gotowanie 6/2016.


Składniki:
  • 1-1,5 kg małych ogórków
  • 2-3 liście chrzanu
  • korzeń chrzanu
  • dużo kwiatów i łodyg kopru
  • 1 główka czosnku
  • 2 liście laurowe
  • 5 kulek ziela angielskiego
  • 1 łyżeczka ziaren gorczycy
  • 2 l wody
  • 2,5 - 3 łyżki soli

Ogórki zalewamy na 1 godzinę lodowatą wodą, odcedzamy. Chrzan obieramy i kroimy w grube paski. W wyparzonym i wytartym do sucha słoju układamy na dnie liście chrzanu, kwiaty i łodygi kopru oraz ciasno upychamy połowę ogórków (układamy je pionowo). Pomiędzy ogórki wciskamy kilka ząbków czosnku, 1 listek laurowy, 2-3 kulki ziela, połowę ziaren gorczycy i kawałki chrzanu. Następnie przykrywamy je kwiatami i łodygami kopru, upychamy drugą połowę ogórków i wciskamy w nie resztę chrzanu, czosnku oraz przypraw. Na sam wierzch dajemy sporo kopru.
Zagotowujemy 2 l wody, rozpuszczamy w niej sól i pozostawiamy do wystudzenia, najlepiej do temperatury pokojowej. W żadnym wypadku nie zalewajmy ogórków gorącą wodą - nie przyspieszy to fermentacji ogórki jedynie staną się miękkie jak kapcie i mogą złapać nieprzyjemny zapach. Letnią wodą zalewamy ogórki aż po samą krawędź słoika, zakręcamy i odstawiamy na 2-4 dni. Aby przerwać fermentację i nie dopuścić do zakiszenia, słoik wstawiamy do lodówki.

Ja swój słoik postawiłam na parapecie w kuchni dzięki czemu zajadaliśmy pierwsze małosolne po 3 dniach.


Sok i dżem z czarnej porzeczki

4.7.18

Sok i dżem z czarnej porzeczki



Ciepełko wróciło. Sukienki i sandały poszły w ruch a wraz za nimi brak ochoty na siedzenie w kuchni. Kawa na dworze czy na tarasie to teraz moje marzenie :D


Dostałam w tym roku sporo owoców czarnej porzeczki. Z części przygotowałam już dżem i kompot, a z reszty postanowiłam przygotować sok. W zeszłym roku pokazywałam Wam już przepis na sok z czerwonej porzeczki (klik) bez sokownika. Tym razem też nie będzie nam potrzebne to urządzenie. Tylko garnek, łyżka i sitko. Sok wychodzi pyszny niczym nektar i oczywiście należy go najlepiej rozcieńczyć wodą przygotowując go sobie do picia. Choć w takiej czystej postaci świetnie by się nadawał do grzanego wina :D Ale to wersja do wypróbowania na zimę :)
A dla tych, co to nie lubią marnowania w kuchni i wtórują idei "zero waste", przygotowałam też przepis na dżem z wykorzystaniem pulpy owocowej powstałej po gotowaniu soku. 1 słoik już znika z lodówki, więc chyba nie muszę mówić, że wyszedł bardzo dobry? :)

Sok możecie dowolnie zaromatyzować, dodając do gotowania np. laskę cynamonu, goździki czy skórkę z cytryny. Dzięki temu Wasz dżem również zyska inny smak :)

Inspirację na sok i dżem znalazłam tutaj (klik).


Sok z czarnej porzeczki

 

4 słoiki po 0,3 l

Składniki:
  • 1 kg czarnych porzeczek
  • 350 g cukru
Porzeczki wsypać do garnka i zalać wodą około 2-3 cm ponad owoce. Gotować przez 20 minut na małym ogniu, aż większość piany zniknie. Odstawić na noc do wystudzenia. Następnego dnia wsypać cukier i ponownie gotować 20 minut również na małym ogniu. Sok wystudzić i odcedzić od owoców. Przelać do słoików/butelek, zakręcić i pasteryzować około 10 minut. 


Dżem z czarnej porzeczki:

 

3 słoiki po 0,3 l

Składniki:
  • owoce pozostałe po gotowaniu soku
  • 300-350 g cukru
  • 1 żelfix
  • około 3/4 szklanki soku porzeczkowego
Pulpę owocową przełożyć do garnka i zalać sokiem porzeczkowym. Wsypać cukier i wymieszać. Gotować na małym ogniu około 10 minut, aż cukier całkowicie się rozpuści. Należy przy tym często mieszać zawartość garnka, gdyż owoce mogą się szybko przypalić. Następnie dodajemy żelfix i gotujemy według czasu podanym na opakowaniu. Ja zazwyczaj gotuję około 2 minut dłużej. Gorącym dżemem napełnić wyparzone i suche słoiki, mocno je zakręcić i postawić do góry dnem aż do wystudzenia.


Drożdżówki z mlecznym budyniem, porzeczkami i migdałami

2.7.18

Drożdżówki z mlecznym budyniem, porzeczkami i migdałami


Zaczęłam pisać tego posta o 7 rano. Jest po 10 a ja dopiero kończę. Mała M nie pozwala mi się nudzić ;) Choć o dziwo pozwoliła dzisiaj w spokoju wypić kawę :D Pewnie się zastanawiacie zatem, gdzie w tym napiętym grafiku z dzieckiem na czele mam czas piec drożdżówki i te wszystkie inne pierdoły? Otóż mam wspaniałego męża który, kiedy ja sobie siedzę w kuchni, bawi się dzieckiem lub zabiera je na plac zabaw. No i w sumie większość rzeczy działam, kiedy mała M śpi - podczas przygotowania obiadu. Wówczas kuchnia zamienia się w pole bitwy, gdzie toczę codziennie batalię, żeby zdążyć przygotować obiad zanim się obudzi i w międzyczasie przygotować inne smakołyki :D


Od jakiegoś czasu miałam ochotę na drożdżówki. Wpierw miały być z malinami ale później dostałam sporo porzeczek i to właśnie z nimi je upiekłam. Dodałam do tego budyń o smaku... mlecznym, który idealnie komponował się z kwaskowatymi owocami. Przepis na ten budyń znalazłam tutaj (klik). Wyszło go całkiem sporo więc podaję proporcje na połowę składników. Porzeczek możecie użyć dowolnych. Ja akurat wymieszałam czarne z czerwonymi, ale możecie też dodać żółte czy wybrać tylko jeden rodzaj.


 Dodam, że przepis na ciasto drożdżowe, które wykorzystałam do tych drożdżówek, już jest na blogu (klik) i zawsze lubię do niego wracać, ponieważ dobrze mi się z nim pracuje a bułeczki wychodzą mięciutkie i pyszne. Zamiast migdałów możecie drożdżówki posypać kruszonką - taki chrupiący element będzie fajnym dopełnieniem całości :)


Składniki na 12 drożdżówek:

Ciasto:
  • 500-550 g mąki
  • 30 g świeżych drożdży
  • 250 ml mleka
  • 100 g masła
  • 2 jajka
  • 4 łyżki cukru
Mleczny budyń:
  • 300 ml mleka
  • 8 łyżek mleka w proszku
  • 5 łyżek cukru
  • 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1 cukier waniliowy
Dodatkowo:
  • garść posiekanych migdałów (lub kruszonka albo płatki migdałowe)
  • 1,5 szklanki porzeczek (u mnie 1 szklanka czarnych i 1/2 szklanki czerwonych)

Ciasto: Z drożdży, 2 łyżek mąki i ok 70 ml mleka przygotowujemy zaczyn. Przykrywamy go ściereczką i odstawiamy na 20 minut. Mleko, masło i cukier rozpuszczamy na małym ogniu aż składniki się połączą i pozostawiamy do wystudzenia. Do miski wsypujemy mąkę. Dodajemy jajka a następnie wlewamy mleko z masłem (musi być jeszcze ciepłe) i wyrośnięty zaczyn. Wszystko dokładnie ze sobą łączymy i zagniatamy elastyczne ciasto. Posypujemy je z wierzchu lekko mąką, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce aż do podwojenia swojej objętości. W międzyczasie przygotowujemy budyń.

Mleczny budyń: "Mleko w proszku, cukier i wanilię zalać połową mleka i dokładnie wymieszać. Zagotować. Do pozostałego mleka dodać mąkę ziemniaczaną, wymieszać i wlać do gotującego się mleka. Gotować, aż budyń będzie gęsty". Wystudzić.

Gdy ciasto ładnie nam wyrośnie dzielimy je na 12 części. Z ciasta formujemy kule i układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w dużych odstępach. Pozostawiamy na 10 minut do napuszenia. Po tym czasie bierzemy szklankę, maczamy jej spód w mące i za jej pomocą robimy wgłębienia w drożdżówkach. Następnie w powstałe "dziury" wkładamy po porcji budyniu i nakładamy porzeczki, lekko je wciskając. Całość posypujemy siekanymi migdałami. Bułeczki smarujemy rozmąconym jajkiem. Drożdżówki pieczemy 20-25 minut w temperaturze 200 stopni aż się ładnie zezłocą. Po wystudzeniu posypujemy je obficie cukrem pudrem.



Copyright © My simple kitchen