29.9.12
Murzynek z wiśniami
Od tygodnia czas płynie dla mnie niewyobrażalnie szybciej. W kąt poszły wszystkie dotychczasowe przyjemności. Nawet sobota zapowiada się niezwykle pracowicie. W takich chwilach zdajemy sobie dopiero sprawę, że tęsknimy za chwilami, które dawniej były dla nas codziennością. Tym bardziej nabierają one większej wartości. Zatem nie mogę się już doczekać (po wcześniejszym uporaniu się z obowiązkami), kiedy siądę wieczorem pod kocykiem, z laptopem na kolanach i kubkiem herbaty w ręku.
A jutro polowanie na kasztany :)
Wypadałoby wspomnieć co nieco o poniższym cieście:) Cóż, kolejny rodzinny przepis, który zawsze spotyka się z adoracją z mojej strony:) Murzynek :D Puszysty i wilgotny zarazem, bardzo czekoladowy :) Z dodatkami lub bez:) W sam raz na początek weekendu: :)
P.S. Wiśnie są mało widoczne na zdjęciu jednak zapewniam, że się tam znajdują:)
Składniki na formę z kominkiem
Margarynę stopić, dodać cukier, kakao, pół szklanki wody i cały czas mieszając gotować 5 minut na wolnym ogniu. wystudzić. Mąkę z proszkiem do pieczenia wsypać do masy kakaowej i cały czas mieszając dodać 5 żółtek i wlać alkohol. Następnie delikatnie wmieszać białka ubite na sztywną pianę. Ciasto wlać do wysmarowanej tłuszczem formy. Na wierzchu poukładać wiśnie. Piec w temperaturze 190 stopni przez około 40 - 45 minut. Gotowe ciasto posmarować polewą czekoladową.
I coś dla ucha na ten sobotni poranek...:)